To miały być wymarzone wakacje. 1,5-roczne dziecko zatruło się narkotykami
To miały być wspaniałe rodzinne wakacje. Francuska para wraz z pięciorgiem dzieci wynajęła domek na Florydzie. Niestety sielanka przerodziła się w koszmar. Ich 19-miesięczna córka nagle zmarła. Okazało się, że przyjęła fentanyl.
1. Tragedia podczas wakacji
W sierpniu 2021 roku Lydie i Boris Lavenir wraz z dziećmi udali się na Florydę (USA). Wynajęli domek nad jeziorem w Wellington. Rodzina spędzała beztroskie chwile, ciesząc się z wakacji. Wszystko zmieniło się w trakcie jednego dnia.
Najmłodsze dziecko poszło spać. Po dwugodzinnej drzemce mama postanowiła je obudzić. Wtedy zobaczyła, że jej 19-miesięczna córeczka jest sina, a z jej ust wypływa się gęsta piana. Jak podaje "The Washington Post", rodzina natychmiast zadzwoniła pod numer alarmowy, ale kiedy ratownicy przybyli na miejsce, było już za późno.
Zrozpaczeni rodzice od razu zaczęli podejrzewać, że przyczyną śmierci ich córeczki była zła reakcja na pierwszą podróż samolotem. Brali również pod uwagę zespół nagłej śmierci łóżeczkowej. Nie spodziewali się jednak, jak straszna okaże się prawda.
2. Narkotyki w ciele dziecka
Sekcja zwłok dziewczynki wykazała, że w jej organizmie znajdowała się śmiertelna dawka fentanylu. Jednak zagadkową pozostawała kwestia, w jaki sposób półtoraroczne dziecko mogło przyjąć tyle opioidu.
Rodzice Enory zarzekali się, że nigdy wcześniej nie słyszeli o tym leku, a śledczy nie znaleźli żadnych śladów w wynajętym domku. Testy toksykologiczne wykazały, że para nie miała kontaktu z zabójczą substancją.
Śledczy dotarli do poprzednich najemców, którzy przyznali się do zorganizowania przyjęcia, na którym była kokaina. Jednak to nie ona doprowadziła do śmierci dziecka.
"Obecnie nie jestem w stanie ustalić, w jaki sposób dziecko Enora Lavenir spożyło fentanyl" - napisał śledczy w raporcie, który cytuje "The Washington Post". Przyczynę zgonu dziewczynki uznano za wypadek.
3. Pozew przeciw Airbnb
Mimo że policja nie zdobyła wystarczających dowodów, by kogokolwiek oskarżyć, rodzina Enory postanowiła pozwać Airbnb, właściciela nieruchomości oraz poprzedniego najemcę, który zorganizował imprezę. Według autorów pozwu fentanyl znajdował się na przyjęciu, a domek nigdy nie został po imprezie odpowiednio posprzątany.
Adwokat rodziny Thomas Scolaro powiedział "The Washington Post", że jego klienci logicznie doszli do wniosku, że fentanyl przynieśli imprezowicze. Powiedział, że ustalenie, kto przyniósł narkotyki do domu, nie jest jego zmartwieniem.
- Jedyne, co tu mamy, to zdrowy rozsądek - powiedział Thomas Scolaro, adwokat rodziny, w rozmowie z "The Washington Post". - Fentanyl musiał znajdować się w domku. Nie próbuję udowodnić, kto konkretnie zostawił narkotyki, ale zamierzam wykazać, że wynajmujący na Airbnb nie sprzątają i nie zapewniają bezpieczeństwa klientom - dodał.
Ponadto, jak zauważa Lars Noah, profesor prawa z University of Florida, wskazanie winnego będzie bardzo trudne. Zwłaszcza że właściciel domu i poprzedni najemca nie przyznają się do winy. Imprezowicze twierdzą, że nie mogą odpowiadać, za to, co się wydarzyło po ich wyjeździe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
