Zdziwienie w aptece. "Tam wchodzą też dzieci"
Apteka, a w niej wyeksponowane na półce środki antykoncepcyjne. Dla niektórych widok normalny, dla innych - oburzający. Mieszkaniec Bielska-Białej zwrócił uwagę na to, że prezerwatywy ustawiono akurat na wysokości wzroku dzieci. Obawia się, że to może najmłodszym zaszkodzić.
1. (Nie)typowa wystawa
Po wizycie w jednej z aptek w Bielsku-Białej mężczyzna skontaktował się z Radiem Bielsko. Prosił o pilną interwencję. Opisał, że w trakcie zakupów zauważył na półce znajdującej się na wysokości, gdzie mogą je zobaczyć najmłodsi, produkty antykoncepcyjne. Jego zdaniem może to budzić zainteresowanie i być przyczyną zadawania rodzicom w aptece krępujących pytań.
- Zaskoczyło mnie to, że w pierwszej możliwej gablocie, na wysokości pasa, jest cała wystawa i dostępne produkty antykoncepcyjne w postaci prezerwatyw. No i nic dziwnego, gdyby to chodziło o wysokość wzroku dorosłego człowieka, no ale jednak też tam wchodzą dzieci i zastanawiam się jakie to ma przełożenie na obecność dzieciaczków - opowiada.
Dziennikarze udali się do wskazanej apteki. Ich zdaniem pracownice były zdziwione, że wyłożenie tego rodzaju środków może budzić kontrowersje. Zaznaczyły przy tym, że prezerwatywy często są wykładane przy kasach w mniejszych i większych sklepach.
Klienci apteki zaznaczali ponadto, że taki widok to norma, a dzieci zwykle nie wiedzą, do czego takie środki służą.
- To normalny produkt apteczny, bardzo potrzebny. Niech się dziecko przyzwyczaja - powiedziała dziennikarzom jedna z kobiet.
A co robić, jeśli dziecko faktycznie zapyta o to, do czego służą środki antykoncepcyjne? Przede wszystkim nie należy wówczas dziecka zbywać, lecz odpowiadać mu szczerze, dostosowując przekaz do jego wieku. Czasem miejsce na rozmowę nie jest odpowiednie, wtedy warto podjąć temat później, w bardziej sprzyjających do tego warunkach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
