Zarabiali na śmierci dziecka. Oszukali tysiące ludzi
Śmierć dziecka to wyjątkowa tragedia. Nic więc dziwnego, że zrozpaczonym rodzicom chcą pomóc nawet obcy ludzie poruszeni ich stratą. Para z Mazowsza, która zbierała pieniądze na nagrobek dla zmarłego synka, postanowiła jednak wykorzystać sytuację i zarabiać na dobrej woli ludzi.
1. Zbiórka na nagrobek dla dziecka
Pan Marcin i jego żona pochodzą z województwa mazowieckiego. Mimo to prośby o wpłaty na ich zbiórkę, dzięki której mogliby postawić nagrobek zmarłemu synkowi, pojawiły się na wielu lokalnych grupach z całej Polski.
Poruszeni historią rodziny użytkownicy Facebooka ruszyli z pomocą potrzebującym rodzicom. Jedni wpłacali pieniądze, inni wysyłali także paczki z jedzeniem, by wspomóc ubogą rodzinę. Ojciec chłopca nie krył bowiem faktu, że przebywa na rencie ze względu na niepełnosprawność, a warunki mieszkaniowe wołają o pomstę.
Nic więc dziwnego, że w kilka dni małżeństwo zebrało ponad 13 tys. złotych na nagrobek dla zmarłego synka. Okazało się jednak, że pojawiają się kolejne zbiórki, mimo iż kamieniarz wykonał już swoją pracę, za którą… nie otrzymał wynagrodzenia. Pogrzeb również nie został opłacony przez rodzinę.
2. Zarabiali na śmierci dziecka
Jak wynika z relacji Interwencji, w rodzinie od lat występuje problem alkoholowy, a małżeństwo znalazło po prostu łatwy sposób na zarobek. Według wyliczeń mogli na wszystkich zbiórkach zarobić łącznie 300 tys. złotych.
Kiedy prawda wyszła na jaw, ludzie z całej Polski, którzy z dobroci serca chcieli pomóc rodzicom chłopca, poczuli się po prostu wykorzystani.
Dlatego też należy pamiętać, by dokładnie sprawdzać cel, na który zbierane są pieniądze. Informacje o wszystkich legalnych zbiórkach organizowanych na terenie kraju można znaleźć na stronie Portalu Zbiórek Publicznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
