Trwa ładowanie...

"Zatrważające". Na taki pomysł wpadł tata z Torunia

Avatar placeholder
12.06.2024 11:54
Zabrał dziecko na śmiertelnie niebezpieczną wycieczkę. WOPR ostrzega
Zabrał dziecko na śmiertelnie niebezpieczną wycieczkę. WOPR ostrzega (WOPR Toruń - Facebook )

WOPR Toruń poinformowało o nieodpowiedzialnym ojcu, który w niedzielę 9 czerwca zabrał kilkuletniego synka na tak zwane łachy przy Wiśle. Miejsce to, chociaż wygląda jak zwykła plaża, może być śmiertelnie niebezpieczne. To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich dniach.

spis treści

1. "Kolejny nieodpowiedzialny rodzic"

Łacha to piaszczysta mielizna odłożona na rzece. Takie ruchome piaski mogą stać się śmiertelną pułapką. Piasek w tym miejscu nie jest stabilny i może się zapadać szczególnie na obrzeżach. Do tego trzeba doliczyć niebezpieczeństwo silnego wciągającego nurtu rzeki w okolicy łach.

Tym bardziej dziwi, że w tak niebezpieczne miejsce mężczyzna zdecydował się zabrać małe dziecko. Jak jednak zauważają ratownicy, spacerujący po łachach zwykle nie zdają sobie sprawy z zagrożenia.

"Interwencja na łasze wiślanej przez dyżurnego ratownika. Kolejny nieodpowiedzialny rodzic. Przestrzegamy o niewchodzenie na te z pozoru wyglądające jak plaża łachy" - ostrzegli ratownicy we wpisie na Facebooku.

Zobacz film: "Zaraził się pasożytami na plaży"

2. Spacerują całe rodziny

Niestety, to nie pierwszy taki przypadek w ostatnich dniach jeśli chodzi o wchodzenie na łachy. Na początku czerwca na łasze sfotografowano spacerującą rodzinę.

- Zatrważające jest to, że bardzo często widzimy na łachach całe rodziny - mama, tata, wujek, ciocia, dwójka dzieci spacerują po łasze. Dopływamy wtedy i prosimy o ich opuszczenie. Wtedy ludzie pytają: "A dlaczego? Tutaj jest tak ładnie, bezpiecznie". Nie zdają sobie sprawy, że takie postępowanie może stworzyć zagrożenie dla nich i dla dzieci, z którymi weszli na łachy - mówi Wojciech Lewko, prezes WOPR w Toruniu w rozmowie z Radiem GRA Toruń.

Takich interwencji WOPR Toruń ma codziennie od jednej do trzech. Ratownicy podpływają wówczas do "plażowiczów" i tłumaczą, czym grożą podobne spacery. Zdarza się, że używają drona z zestawem głośnomówiącym, by zwrócić uwagę osobom spacerującym po łachach.

Lewko zaznacza, że spacer po wiślanych łachach może skończyć się tragicznie.

- Łacha rzeczna to jest odkryte dno rzeki. Nigdy nie wiemy, czy wokół tej łachy czy pod łachą woda nie wypłukuje piasku. Może to się po prostu zapaść. Wtedy jest bardzo trudno taką osobę ratować, bo może być przysypana piaskiem i zalana wodą. Jest to bardzo niebezpieczne - wyjaśnia Lewko.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze