Zabawa i muzyka, czyli najskuteczniejsza nauka języka obcego
Znajomość języków obcych to furtka do świata pozbawionego granic. Dzięki tej umiejętności możemy porozumiewać się z ludźmi, poznawać inną kulturę, uczyć się i pracować poza granicami kraju. Dzisiaj już wiemy, że dodatkowe zajęcia nauki języka obcego mogą być bardzo cennym dopełnieniem standardowych zajęć przedszkolnych czy szkolnych.
Niemowlę uczące się języka obcego już nie dziwi. To żadna fanaberia rodziców, a jedyna droga ku temu, by dziecko stało się dwujęzyczne. Czas więc nieco odczarować pojęcie "nauki", która nadal wielu osobom kojarzy się z podręcznikami, szkolnymi ławkami, ciszą i monologiem nauczyciela.
Lingwiści od wielu lat wykorzystują dziecięcą ciekawość świata, ich chęć komunikowania się i chłonność umysłu. Zauważono, że dzieci osłuchane z melodyką i słownictwem od najmłodszych lat w przyszłości płynnie posługują się językiem obcym. A taka forma nauki to też okazja do zabawy z rówieśnikami i rozwijania innych umiejętności, np. artystycznych czy społecznych.
1. Na czym polega metoda Helen Doron?
Taki sposób nauki języka angielskiego opracowała Helen Doron. Na kurs można zapisać już trzymiesięczne niemowlę. Im dziecko starsze, tym szerszy stawać się będzie zakres tematów.
W sposób naturalny uczeń będzie osiągał kolejne poziomy trudności, by z czasem porozumiewanie się w języku angielskim było dla niego czymś naturalnym. Z łatwością będzie komunikował się zarówno w języku ojczystym, jak i obcym.
To w przyszłości otworzy mu wiele bram – pozwoli na studiowanie na najlepszych uczelniach świata, zdobywanie doświadczenia zawodowego w najlepszych firmach, gdzie dwujęzyczność jest obligatoryjna, ale też ułatwi podróżowanie i nawiązywanie przyjaźni z ludźmi mieszkającymi na innych kontynentach.
O tym, jak skuteczna jest to metoda, świadczą wyniki badań, jakie przeprowadzone zostały pod kierownictwem prof. Heinera Boettgera. 94 proc. dzieci, z którymi rozmawiano, uznało, że taki sposób nauki jest dla nich przyjemny i bezstresowy. Z przyjemnością kontynuują naukę. Większość z nich, bo aż 74 proc. ankietowanych, zauważyło, że dzięki tak przeprowadzanym kursom językowym osiągają lepsze wyniki w tradycyjnej szkole. Nie boją się wypowiadać w języku angielskim przed całą klasą.
Po przeanalizowaniu wyników badań stwierdzono, że nauka pełna zabawy i radości daje lepsze efekty i pozwala na szybsze przyswajanie informacji. Dzieci uczą się bez stresu i presji, przebywają z rówieśnikami, towarzyszy im wciągająca muzyka, a opiekę nad nimi sprawuje wykwalifikowany nauczyciel, który dodatkowo zobowiązany jest nieustannie poszerzać swoją wiedzę.
Zajęcia są ciekawe i przemyślane. Nauki nic nie ogranicza. Dzieci mają do dyspozycji materiały dźwiękowe oraz nagrania do słuchania i oglądania w domu. Są też gry i aplikacje dostępne na stronach internetowych. Uczyć się można zawsze i wszędzie.
2. Naturalny sposób na sukces
Szkoły Helen Doron od kilku lat współpracują z Uniwersytetem Cambridge. Wspólnie organizują oraz przygotowują dzieci i młodzież do egzaminu ESOL (English for Speakers of Other Languages). Jest to jeden z najbardziej znanych i prestiżowych testów na świecie. Uzyskanie pozytywnego wyniku potwierdza znajomość języka angielskiego zgodną ze Skalą Poziomów Rady Europy (CEFR). Certyfikat otrzymuje aż 90 proc. uczniów szkół Helen Doron.
Sieć placówek Helen Doron ma charakter międzynarodowy. Swoją działalność szkoła rozpoczęła w 1985 roku i od tego czasu jej absolwentami zostało 2 miliony uczniów. 4 000 nauczycieli uczy obecnie 150 000 dzieci w 35 krajach, na 5 kontynentach.
Nauka języka angielskiego nie musi być nudna i skomplikowana. Jeśli przeprowadzana będzie odpowiednią metodą, wówczas uda się osiągnąć sukces. Droga ku niemu będzie naturalna, i – co najważniejsze – pełna zabawy oraz dziecięcej radości.