Wyszedł na balkon i usłyszał krzyk. Policja znalazła zziębniętego chłopca
21 sierpnia późnym wieczorem turysta odpoczywający w miejscowości Murzasichle w Tatrach wyszedł na balkon swojego apartamentu i usłyszał wołanie o pomoc. Krzyk dobiegał z pobliskiego lasu. Zaalarmował policję. Mundurowi rozpoczęli poszukiwania w trakcie burzy.
1. Zagubiony chłopak
Jak zgłosił turysta, wołanie o pomoc dobiegało mniej więcej z odległości dwóch kilometrów z kierunku południowego. Tatrzańscy policjanci rozpoczęli poszukiwania w lesie w trudnych warunkach pogodowych, ponieważ tego wieczora rozpętała się burza z silnymi opadami deszczu.
"Po kilkunastu minutkach policjanci odnaleźli przemoczonego i zziębniętego 15-latka. Policjanci zaopiekowali się nim, a następnie odprowadzili przez las w kierunku zabudowań, gdzie czekał już zakopiański zespół ratownictwa medycznego" - przekazał w komunikacie na stronie małopolskiej policji asp. szt. Roman Wieczorek.
Chłopiec, któremu nic się nie stało, tłumaczył, że chciał wrócić do pensjonatu, ale zgubił drogę. Nie mógł wezwać pomocy, ponieważ rozładował mu się telefon.
2. Jak przetrwać burzę w górach?
Eksperci radzą, by zanim wybierzemy się w góry, zawsze poinformować kogoś o planie i celu wycieczki, a przed wyjściem sprawdzić aktualną prognozę pogody. Ważną zasadą jest też wychodzenie w góry o wczesnych porach.
"Wybierając się na górski szlak warto pamiętać o zabraniu ze sobą dodatkowego źródła energii, latarki, peleryny przeciwdeszczowej, ponieważ pogoda w górach może zmienić się bardzo szybko. Koniecznie należy zapoznawać się wcześniej z komunikatami pogodowymi!" - przypomina asp.szt. Wieczorek.
Jeśli w górach zaskoczy nas burza, należy przede wszystkim zejść z grani, odsunąć się od skał i nie dotykać łańcuchów. Jeśli jesteśmy w grupie, warto się rozproszyć. Nie wolno się też trzymać za ręce, ponieważ jeśli piorun uderzy w jedną osobę, ładunek przejdzie także na drugą.
Najbezpieczniejsza pozycja, w jakiej można przeczekać burzę, to usiąść w kucki na butach ze złączonymi nogami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl