Wyglądają jak zwykłe żelki. Przez nie dzieci trafiają do szpitali
Wyglądem przypominają zwykłe żelki, jednak to tylko pozory. Ich skład znacznie różni się od słodyczy dostępnych w sklepach spożywczych. Mogą być bardzo groźne, szczególnie dla dzieci. Są już pierwsze przypadki zatruć wśród najmłodszych.
1. Niebezpieczne żelki
O żelkach zrobiło się głośno, gdy doszło do pierwszych przypadków zatruć dzieci w Stanach Zjednoczonych. Na szpitalnych oddziałach pojawiały się nawet pięcioletnie dzieci. Dlaczego te żelki są tak niebezpieczne?
Chodzi o produkty, które zawierają THC - tetrahydrokannabinol, czyli substancję psychoaktywną, która wywołuje euforię i wzmaga apetyt.
Słodycze z THC są legalnie dostępne w niektórych krajach, które zdecydowały się na legalizację marihuany. Tam żelki z THC można dostać w różnego rodzaju punktach. Dorośli bez problemu mogą zdobyć także ciastka czy inne słodycze. Podobne produkty można też dostać tam, gdzie do użytku dopuszczona jest medyczna marihuana. Niektórzy leczący się medyczną marihuaną sami przygotowują takie słodycze. W wielu krajach, gdzie legalizacji nie wprowadzono, żelki i ciastka krążą jednak na czarnym rynku.
Niestety, coraz częściej słodkie produkty z THC trafiają w niepowołane ręce. Skutki przyjęcia produktu spożywczego z THC może być dla dziecka tragiczne.
2. Zatrucie żelkami - objawy
Żelki z THC są o tyle niebezpieczne, że - w przeciwieństwie do innych produktów z THC jak tzw. skręty - nawet malutkie dziecko wie, jak je zjeść. Najbardziej narażone na działanie jadalnych konopi są najmłodsi - przede wszystkim dzieci poniżej piątego roku życia. Warto wiedzieć, jak rozpoznać zatrucie u pociech. Objawy pojawiają się dopiero po około pół godziny od spożycia słodyczy z THC. Należy zwrócić uwagę na dziwne i niestandardowe zachowanie dziecka:
- Może mieć problemy z motoryką. Na przykład zacząć się potykać. Może niewyraźnie mówić, bełkotać lub nagle zamilknąć. Dzieci mogą także wykazywać rozregulowanie emocjonalne, takie jak płacz, krzyki, złość. Mogą mieć także halucynacje - wyjaśnia lekarka pediatrii dr Janine Zee-Cheng w rozmowie z "Huffpost".
Z kolei "The Sun" informuje o reporcie z badań z roku1989 i 1996, które opisywały przypadki, w których spożycie surowego kwiatu lub żywności z THC doprowadziło do śpiączki u niemowląt.
Patrycja Nowak, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl