Wspólne czytanie z dziećmi
Czytajmy dzieciom. Badania wskazują, że Polacy coraz mniej czytają. Coraz rzadziej czytają też dzieci. Zapewne coraz mniej czasu rodzice poświęcają na czytanie dzieciom. Kiedyś znajoma opowiadała, jak jej nastoletni syn szukał pomysłu na prezent urodzinowy dla kolegi. W końcu po odrzuceniu kilku propozycji usłyszał od mamy: a może kup książkę. Zdziwiony zapytał: a po co?!? Śmieszne? Może, ale przede wszystkim smutne. Wychowując nasze dzieci sięgamy często po poradniki, gazety. W książkach szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Nauczmy nasze maluchy, że właśnie słowo drukowane może być skarbnicą wiedzy. Przykład idzie z góry.
1. Domowa biblioteczka
Nie jestem metodyczką ani pedagogiem. Jestem matką i chcę się podzielić swoimi rodzicielskimi doświadczeniami. W naszym domu brakuje miejsca na książki. Nie tylko dlatego, że miejsca w ogóle jest mało, ale dlatego, że książek wciąż przybywa. Być może jest tak dlatego, że dużo książek było w naszych rodzinnych domach. Rodzice zaszczepili we mnie chęć czytania. I to chciałabym przekazać swoim dzieciom. Nie wiem na ile to nam się uda, bo nasze dzieci są jeszcze małe. Nie poznały jeszcze prawdziwej magii książki. bo nie umieją jeszcze czytać.
Czteroletnia Ula bardzo lubi książki, a i półtoraroczny Szymon chętnie je ogląda, każe sobie opowiadać lub odpowiada na pytania dotyczące tego, co widzi na obrazku. Książka jako przedmiot nie jest im obca. Wiedzą i widzą, że my czytamy. Czytamy także im. To jest coś tak oczywistego, że pewnego razu Ula, z własnej inicjatywy, zrobiła nam zakładki do książek. Ula wie, że nie zawsze potrafię od razu odpowiedzieć na jej często skomplikowane pytania. Wie też, że możemy odpowiedzi poszukać w książce (lub internecie).W dziecięcym pokoju jest różnorodna biblioteczka. Są w niej książeczki z obrazkami dla maluchów, bogato ilustrowane opowiadania, oraz takie, których sednem jest słowo pisane.
Te, które my kupujemy, otrzymane od rodziny i znajomych oraz takie, które kupujemy za namową Uli (moja córka bardzo lubi przeglądać książki w księgarni). Niektóre z nich to książki, które czytano mi, gdy byłam w wieku Uli. Także moja córka lubi jedną z nich Bajeczki z obrazkami.
2. Czy warto czytać książki
Czytanie jest wyjściową do dalszych działań. Czytanie książek bywa niekiedy wstępem do zabaw Uli. Często rozmawiamy z nią o przygodach książkowych bohaterów. Te historie potem zaczynają żyć własnym życiem. Stają się inspiracją do wspólnej zabawy, np. w przygotowanie przedstawienia o Czerwonym Kapturku. Książkowe postacie stają się często bohaterami rysunków Uli. Czasami wymyślamy dalszy ciąg przygód tych postaci. Tak powstają opowiadane przez nas ulotne historie, np. w drodze z przedszkola.
3. Jakie książki są najlepsze dla dzieci?
Książki stanowią pomoc w rozmowach o tym, co obecnie ważne. W różnych etapach życia Uli czytaliśmy m.in. „Kamyczek na nocniczku”, „Natalka będzie mieć rodzeństwo”, „Świat przedszkolaka”, „Moja pierwsza gwiazdka”. A przed zbliżającymi się świętami Wielkanocnymi, na dobranoc czytaliśmy Biblię dla najmłodszych.