Odmówili proboszczowi. "Staliśmy się ofiarami hejtu"
Uczniowie Szkoły Podstawowej w Rasach w Łódzkiem nie wezmą udziału w rekolekcjach wielkopostnych. To nie dlatego, że do szkoły nie chodzą katolicy. Dyrekcja tłumaczy, że proboszcz parafii informację o terminie spotkań podał jej zaledwie trzy dni przed ich rozpoczęciem, więc nie była w stanie zmienić trybu organizacji pracy placówki w tak krótkim czasie. "W codziennej pracy promujemy zachowania przeciwdziałające hejtowi, a niestety staliśmy się jego ofiarami" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez szkołę.
1. Rekolekcje wielkopostne
W kościołach w całej Polsce trwają właśnie rekolekcje wielkopostne, które przygotowują katolików do duchowego przeżywania zbliżających się świąt wielkanocnych. Termin rekolekcji ustalają między sobą poszczególne parafie. Dzieci i młodzież w spotkaniach rekolekcyjnych bierze udział w środku tygodnia, a według rozporządzenia resortu edukacji dyrektor ma obowiązek zwolnić uczniów na ten czas z zajęć lekcyjnych.
W ostatnich latach w całej Polsce obserwujemy spadek zapisanych na szkolną katechezę, a więc i społeczne przyzwolenie na to, by rekolekcje oznaczały anulowanie lekcji, jest coraz mniejsze. Niedawno pisaliśmy o tym, że wśród rodziców i uczniów (zwłaszcza klas maturalnych) pojawia się coraz więcej krytycznych głosów, że z powodu rekolekcji lekcje są odwoływane lub skracane. Uczniowie nieuczęszczający na religię muszą spędzać ten czas w świetlicy lub bibliotece szkolnej i z powodu zajęć religijnych dla katolików tracą zajęcia. Nauczyciele często nie prowadzą merytorycznych zajęć, tylko są delegowani do opieki nad uczniami w kościele.
2. W szkole w Rasach nie ma rekolekcji
Okazuje się, że jest w Polsce szkoła, która w żaden sposób nie zwolniła swoich uczniów z zajęć, by ci mogli uczestniczyć w organizowanych przez pobliską parafię rekolekcjach. I nie chodzi tu wcale o małą liczbę zapisanych na szkolną katechezę.
15 marca na Facebooku Szkoły Podstawowej w Rasach pojawił się wpis w sprawie spotkań w kościele. Rasy to niewielka miejscowość w powiecie bełchatowskim, w woj. łódzkim).
"Dyrektor i Rada Pedagogiczna Szkoły Podstawowej im. H. Sienkiewicza w Rasach oświadcza, iż brak udziału uczniów naszej szkoły w rekolekcjach wielkopostnych organizowanych w parafii Św. Rocha w Drużbicach wynika z faktu, iż Dyrektor szkoły został powiadomiony przez księdza proboszcza o terminie rekolekcji kilka dni przed ich rozpoczęciem" - czytamy w oświadczeniu.
Dalej zarządzający placówką przypominają, że proboszcz parafii ma obowiązek powiadomić dyrektora szkoły co najmniej miesiąc przed terminem rozpoczęcia rekolekcji, aby placówka mogła przygotować się do zmiany trybu pracy i planów lekcji, zapewnić opiekę zarówno nad idącymi do kościoła, jak i pozostającymi w szkole dziećmi.
"Decyzja odmowna została również podjęta z uwagi na konieczność realizacji zaplanowanych wcześniej działań na terenie placówki" - czytamy dalej w oświadczeniu.
3. Zasady organizacji rekolekcji. Co mówi prawo?
Organizację rekolekcji dla uczniów szkół reguluje rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.
"Uczniowie uczęszczający na naukę religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych, jeżeli rekolekcje te stanowią praktykę danego kościoła lub innego związku wyznaniowego. W czasie trwania rekolekcji szkoła nie jest zwolniona z realizowania funkcji opiekuńczej i wychowawczej" - czytamy w rozporządzeniu.
Art.10. ust. 3. rozporządzenia mówi z kolei, że dyrektor powinien zostać zawiadomiony przez organizujących rekolekcje na miesiąc przed ich rozpoczęciem.
4. Dzieci w Rasach bez rekolekcji
Zarządzający Szkołą Podstawową w Rasach w oświadczeniu zaznaczają, że zdecydowali się na publiczne wyjaśnienie sprawy z uwagi na - jak piszą - publiczne komentarze proboszcza na temat decyzji szkoły.
"Chcielibyśmy mocno podkreślić fakt, iż z głębokim ubolewaniem przyjęliśmy sposób publicznego przedstawienia przez księdza proboszcza niezgodnych z prawdą powodów nieuczestniczenia przez uczniów naszej szkoły w rekolekcjach" - czytamy.
Dalej dowiadujemy się, że kierujący placówką - za sprawą wersji, którą ma przedstawiać ksiądz proboszcz - mieli stać się ofiarami hejtu.
"W codziennej pracy promujemy zachowania przeciwdziałające hejtowi, a niestety staliśmy się jego ofiarami" - czytamy na Facebooku szkoły.
Komentujący post wspierają dyrekcję w decyzji, którą podjęła. Proboszcza parafii oskarżają natomiast o szantaż emocjonalny. Oto niektóre z komentarzy:
"Nie dajmy się zwariować",
"Kościół sobie pozwala w tym kraju na wszystko. Szantaż emocjonalny to ich naturalna zasada działania",
"Gratuluję dyrektorowi/rce. Pan ksiądz, jak rozumiem, w sposób przyjęty w swojej firmie uprawia teraz szczucie? Jacyż oni są przewidujący",
"Szkoła to nie jest miejsce na praktyki religijne. Brawo!".
Blanka Rogowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl