Maturzysta pokazał plan lekcji. W szkołach wrze przez rekolekcje
Pewien maturzysta podzielił się na Twitterze zmianami w planie zajęć. Przez rekolekcje odwołano mu cztery lekcje z sześciu. "Matura zaraz, ale matematyki przez trzy dni nie będzie" - pisze inna uczennica. - Trudno to postrzegać jako równą sytuację - alarmuje Dorota Wójcik, prezeska Fundacji "Wolność od Religii".
1. Problematyczne rekolekcje
Rekolekcje to katolickie spotkania, które mają pomóc w przygotowaniach do przeżywania Wielkanocy. Termin rekolekcji wyznacza proboszcz danej parafii.
W mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej głosów, że z powodu rekolekcji lekcje są odwoływane lub skracane. Uczniowie nieuczęszczający na religię muszą spędzać ten czas w świetlicy lub bibliotece szkolnej, a nauczyciele nie prowadzą swoich zajęć, tylko są delegowani do opieki nad uczniami w kościele.
Sytuacja wydaje się coraz bardziej problematyczna, bo z roku na rok coraz mniej uczniów - zwłaszcza szkół podnadpodstawowych - zapisanych jest na katechezę. Jak podaje TVN24, w Szczecinie i Wrocławiu to mniej niż 20 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych, w Waraszwie na religię chodzi co czwarty nastolatek, podobnie jest w Łodzi, gdzie na katechezę chodzi około 21,2 procent uczniów liceów i techników.
2. Maturzysta: Odwołali mi cztery lekcje z sześciu
Oto niektóre z komentarzy, które na Facebooku zostawili zdenerwowani rodzice:
"Jedna godzina lekcyjna przeznaczona na rekolekcje przez trzy dni. Nastąpi łączenie klas i w trakcie tej jednej lekcji jest planowana lekcja wspólna, raczej niezgodna z tygodniowym planem lekcji",
"Szkoła zmieniła na trzy dni plan tak, żeby rekolekcje odbywały się w czasie lekcji i żeby wychowawca zaprowadził religiantów do kościoła, a reszta może iść na świetlice",
"Dyrekcja zmieniła plan z niekolidującego z rekolekcjami na kolidujący po to, by odwołać lekcje i wysłać nauczycieli na rekolekcje" - czytamy.
dwie godziny wolnego bo reszta ma rekolekcje ‼️
— lia (@effyhugs) February 28, 2023
Zmiany w planie zajęć w takcie rekolekcji to już standard. Przekonał się o tym również pewien maturzysta, któremu odwołano sporą część zajęć, aby zorganizować wspomniane rekolekcje. Uczeń, który prowadzi na Twitterze konto pod nickiem @toxickpopiarz, podzielił się w jednym ze swoich postów planem lekcji.
to jest wlasnie zycie zycie (i tak nie ide na te dwie, matura who) pic.twitter.com/ubkeMoqL7r
— َ (@toxickpopiarz) February 16, 2023
Z powodu rekolekcji odwołano mu cztery lekcje z sześciu: dwie godziny języka niemieckiego, godzinę historii i godzinę wychowania fizycznego. Pod jego wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy od innych uczniów, w tym maturzystów. Oto niektóre z nich:
"Mam rekolekcje w szkole i chciałam pójść na lekcje jutro, ale dowiedziałam się, że mamy łączone z inną klasą i uznałam, że to bez sensu",
"Matura zaraz, ale matematyki przez trzy dni nie będzie",
"Śmieszy mnie to, że straszą nas maturą, ale jak są rekolekcje to nawet matmy nie ma, bo garstka osób w kościele",
"Też mam rekolekcje niedługo, ale że jestem wypisana z religii to mam 3 dni wolne".
Mam rekolekcje w szkole i chciałam pójść na lekcje jutro, ale dowiedziałam się, że mamy łaczone z inną klasą i uznałam, że to bez sensu
— 𝓢𝓪𝓽𝓪𝓷𝓲𝓬 𝓐𝓷𝓰𝓮𝓵 I GABRIEL AINSWORTH ERA (@satanic_angelx) February 22, 2023
3. Rekolekcje dezorganizują pracę szkół
Dyrektorzy szkół tłumaczą, że w sytuacji, gdy uczniów uczestniczących w rekolekcjach jest za dużo, żeby sami katecheci mogli zapewnić im bezpieczeństwo, to władze szkoły powinny zobowiązać do tego także innych nauczycieli. Stąd zmiany w planie. Jednak czy takie działania są zgodne z prawem?
Kwestię organizacji rekolekcji reguluje § 10 Rozporządzenia Ministra Edukacji z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach (Dz. U. z dnia 24 kwietnia 1992 r. ze zm.).
- Oczywiście szkoły mają prawo rezygnować z organizacji lekcji w momencie, gdy większość uczniów uczęszcza na lekcje religii i rodzice zwalniają dzieci z zajęć, by te mogły wziąć udział w rekolekcjach. Jednak pamiętajmy, że szkoła w takim przypadku nie jest zwolniona z funkcji dydaktyczno-wychowawczej i musi pozostałym uczniom zorganizować zajęcia - zaznacza w rozmowie z WP Parenting Dorota Wójcik, prezeska Fundacji "Wolność od Religii" walczącej z łamaniem praw osób niewierzących w przestrzeni publicznej.
Wójcik tłumaczy, że zgodnie z ministerialnym rozporządzeniem uczniowie uczęszczający na lekcje religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji. Słowo "zwolnienie" jest tutaj kluczowe. Gdyż sam fakt uczestniczenia w lekcjach religii nie oznacza z automatu, że rodzice zwolnią dziecko na rekolekcje. Mają do tego prawo, ale nie jest to ich obowiązek. Wójcik twierdzi, że większości rodziców nikt o zdanie nie pyta.
- Fakt, że uczeń uczestniczy w lekcjach religii, nie oznacza, że automatycznie będzie brał udział rekolekcjach. Rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach wskazuje, że uczniowie, którzy chcą skorzystać z wielkopostnych nauk, są zwolnieni z lekcji. Jednak szkoła ma obowiązek zebrać od uczniów lub ich rodziców (jeśli uczniowie są niepełnoletni) oświadczenia, które będą potwierdzeniem zwolnienia z tych lekcji - wyjaśnia Wójcik.
- Powinno się to odbywać na tej samej zasadzie, na jakiej uczeń jest zwalniany z zajęć np. z powodu kolidującej z lekcjami umówionej wizyty u lekarza specjalisty. Wówczas dziecko ma zaznaczoną w dzienniku nieobecność usprawiedliwioną, ale pozostała część klasy normalnie realizuje lekcje - dodaje.
4. "Coraz częściej obserwujemy przymus uczestnictwa w rekolekcjach"
Prezeska Fundacji "Wolność od Religii" zaznacza, że potrzeby osób, które nie uczestniczą w rekolekcjach, są ignorowane. Wójcik twierdzi, że w szkołach coraz "częściej obserwujemy przymus uczestnictwa w rekolekcjach".
- Jest to również zaznaczenie ważności Kościoła i katolików w życiu społecznym i polskim systemie edukacji. To właśnie dla tej grupy zmienia się plan zajęć. Nasza Fundacja stoi na stanowisku, by rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach zostało zmienione w taki sposób, aby rekolekcje nie przerywały ciągu zajęć dydaktycznych i były organizowane w godzinach pozalekcyjnych. Również Rzecznik Praw Obywatelskich swego czasu apelował w tej sprawie - tłumaczy prezeska Fundacji "Wolność od Religii".
- Trudno postrzegać jako równą sytuację, gdy część uczniów realizuje swoje potrzeby religijne, a pozostali "bujają się" po bibliotekach, korytarzach czy świetlicach i czekają, aż ta pierwsza grupa skończy - dodaje.
5. Dyrektor szkoły nie organizuje rekolekcji
Wójcik podkreśla, że to parafia organizuje rekolekcje wielkopostne, a nie dyrektor szkoły.
- To jest kwestia regulacji współpracy Państwa z Kościołem. Państwo nie może narzucić Kościołowi terminu organizowania rekolekcji. W tym momencie to jest jedynie dobra wola Kościoła. Jeśli proboszcz wyznaczy dni rekolekcyjne, to szkoła nie ma wyjścia i musi się do nich dostosować. Więc twórcą tego grafiku nie jest szkoła a parafia - zaznacza prezeska Fundacji "Wolność od Religii".
- Jeżeli szkoła podaje komunikat o rekolekcjach i robi to w taki sposób, jakby to ona była organizatorem, a nie Kościół to my sprzeciwiamy się takim praktykom. Tutaj trzeba postawić sprawę jasno - to Kościół organizuje rekolekcje, a szkoła tylko zwalnia uczniów - podsumowuje Wójcik.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl