Przez cały wrzesień nie było lekcji polskiego. "Nie opłaca się pracować w szkole"
W szkole podstawowej przy ul. Złotowskiej w Szczecinie przez cały wrzesień miały nie odbywać się zajęcia z języka polskiego. Portal wSzczecinie.pl informuje, że z placówki odeszło kilkudziesięciu nauczycieli. Jak sprawę komentuje dyrektor szkoły?
1. Brak zajęć z polskiego?
Redakcję portalu wSzczecinie.pl o sprawie poinformował jeden z czytelników.
- Czwartoklasiści nie mieli języka polskiego przez cały miesiąc. Dopiero na początku października przyszła pani nauczycielka i mamy nadzieję, że już zostanie. Jesteśmy zmartwieni, bo widzimy, że uczniowie tracą zajęcia, ponieważ nauczyciele rezygnują - relacjonuje.
Dziennikarze poprosili o komentarz w sprawie dyrektora SP nr 7 przy ul. Złotowskiej na Warszewie w Szczecinie. Przemysław Krześlak przyznaje, że problemy kadrowe w szkole to codzienność. W tym roku szkolnym brakuje polonistów.
- Udało się pozyskać nauczycieli z początkiem października i mamy już komplet. Z polonistami był ogromny problem. Pani zaczęła lekcje w tamtym tygodniu - informuje Krześlak.
Jednocześnie podnosi, że nauczyciele, którzy zgłaszają się do pracy, są debiutantami albo osobami pracującymi w kilku szkołach jednocześnie. A to - jego zdaniem - wywołuje spore logistyczne komplikacje.
2. "Nie opłaca się pracować w szkole"
Przewodnicząca sejmiku zachodniopomorskiego Teresa Kalina, która przez wiele lat była dyrektorem szkoły na Warszewie, mówi, że kryzys edukacyjny jest faktem.
- Nie ma nauczycieli na rynku. Odchodzą z pracy, zakładają firmy, przechodzą do handlu. Po prostu nie opłaca się pracować w szkole. Takie pensje powodują masowe rezygnacje. Ci, którzy zostają, pracują na dwóch, a ostatnio nawet trzech etatach. Jaki to jest koszt? Jeden nauczyciel często krąży po kilku szkołach - wyjaśnia Kalina cytowana przez portal wSzczecinie.pl.
- Nauczyciele pracują na dzwonek, a jak się spóźniają, to są sobą bardzo rozczarowani. To jest stresujące i dlatego wielu nauczycieli rezygnuje. Wydajność nauczycieli jest dramatycznie ograniczona - dodaje.
Jej zdaniem, sytuacja jest dramatyczna i nauczyciele natychmiast powinni otrzymać wyższe pensje.
- Musimy podnieść prestiż zawodu nauczyciela. Czas zrezygnować z tej potwornej biurokracji i zapisywania ton papieru. Do tego dochodzi ogromna presja ze strony rodziców - podkreśla Kalina.
Tymczasem 4 października na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter) Przemysław Czarnek, minister edukacji, postanowił przekazać bardzo dobrą wiadomość. Stwierdził, że polscy nauczyciele są w czołówce pod względem światowych zarobków.
Uwaga, uwaga, ludzie ZNP i im podobni: "Polska zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem średnich zarobków nauczycieli do średnich zarobków w kraju"... To nie my, to info z internetu:@SEdukacjihttps://t.co/wBmEcyG498
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 4, 2023
"Uwaga, uwaga, ludzie ZNP i im podobni: 'Polska zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem średnich zarobków nauczycieli do średnich zarobków w kraju'... To nie my, to info z internetu: @SEdukacji" - napisał minister.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl