W pociągu panował straszny tłok. Mama pokazała, gdzie wcisnęła syna
To miała być zwykła podróż pociągiem. Niestety ze względu na zbyt dużą liczbę sprzedanych biletów pasażerowie zmuszeni byli podróżować w totalnym ścisku. Jedna z mam, która miała wykupione miejsca dla siebie i czwórki dzieci, udostępniła zdjęcie. Widać na nim jak dziecko leży na półce bagażowej.
1. Podróż z dziećmi
Bee Rowlatt, organizatorka wydarzeń literackich, jest mamą czwórki dzieci. Ze względu na swój zawód często podróżuje po Wielkiej Brytanii. W niedzielę 20 listopada wraz z dziećmi wsiadła do pociągu Grand Central Rail w Yorku, by dostać się do londyńskiego King's Cross.
Mimo że do tej pory kobieta wybierała ten sposób transportu, to niestety, tym razem podróż nie była przyjemna. Pociąg był tak "wypchany", że nie było jak się ruszyć.
- Nigdzie nie ma miejsc, całkowicie zablokowane podłogi i korytarze, a jedno z moich dzieci na bagażowej półce. Bilety kosztowały 182,94 funtów (ok. 997 złotych) - napisała na Twitterze.
York to KX on @GC_Rail - no seats anywhere, floors and corridors completely blocked & one of my kids is in the luggage rack. This trip cost £182.94 pic.twitter.com/n9Q6qx9qmV
— Bee Rowlatt (@BeeRowlatt) November 20, 2022
Na zdjęciu, które udostępniła Bee widać rozłożonych na podłodze pasażerów. Niektórzy z nich stoją w przejściu przy toaletach razem z bagażami. Jak zaznacza kobieta, wszyscy mieli wykupione miejsca siedzące, a ona ze względu na dzieci dodatkowo dopłaciła, by siedzieli razem.
2. Narażenie zdrowia dzieci
Koleje Grand Central odpowiedziały na tweet Bee Rowlatt, przepraszając jedynie za dyskomfort. Rozżalona kobieta przyznała, że to jej nie wystarcza i nie zostawi tak tej sprawy. To do czego dopuścił się przewoźnik, mogło narazić zdrowie pasażerów, w tym jej dzieci.
- "Przeprosiny za dyskomfort" to nie to, na co liczyłam, mówiąc szczerze - odpowiedziała.
Użytkownicy poparli Rowlatt i w komentarzach pod jej zdjęciem rozgorzała dyskusja, w której dzielili się swoimi złymi doświadczeniami.
- Tak było, gdy wracałem do domu z uniwersytetu w piątek, płacąc 200 funtów za bilet i nie mogłem nawet dojść do swojego miejsca. To jakiś żart - napisał jeden z nich.
- To dlatego ludzie wciąż wybierają jazdę samochodem zamiast pociągu - dodał drugi.
Pasażerowie przyznali, że przenoszenie usług państwowych w prywatne spółki bez jakiejkolwiek kontroli i regulacji nie ma szans powodzenia, ponieważ zawsze to chęć zysku będzie górowała nad komfortem i bezpieczeństwem.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl