Urzędniczka była nieugięta. Chcieli nadać córce tradycyjne imię
Wybór imienia dla dziecka to jedna z kluczowych decyzji, jaką muszą podjąć przyszli rodzice. Niektórzy decydują się na imię odziedziczone po członku rodziny, inni ulegają panującej modzie lub stawiają na tradycję. Tak jak Karolina Karapetyan i jej mąż, którzy dla córeczki wybrali tradycyjne ormiańskie imię. Niestety musieli stoczyć słowną batalię z urzędniczką stanu cywilnego, by oficjalnie nadać je dziecku.
1. Jakie imię można nadać dziecku?
W Polsce wybór imienia dla pociechy należy wyłącznie do opiekunów. Jednak kierownik właściwego urzędu stanu cywilnego ma prawo odmówić przyjęcia oświadczenia o wyborze imienia dla dziecka, gdyż jego zadaniem jest zadbanie o to, by było ono zgodne z przepisami. Maluch nie może dostać imienia, które jest nieprzyzwoite lub obraźliwe. Listę tzw. imion niezalecanych można znaleźć również na stronie Rady Języka Polskiego.
Według zaleceń Rady Języka Polskiego rodzice powinni wystrzegać się m.in. imion:
- pochodzących od wyrazów pospolitych, nazw geograficznych,
- o pisowni archaicznej,
- zawierających błędy ortograficzne,
- zdrobniałych,
- brzmiących zabawnie,
- przywodzących negatywne skojarzenia.
Karolina Karapetyan spotkała się z taką odmową ze strony urzędnika. Niedorzeczną sytuację opisała na TikToku @karapetyanfamily.
@karapetyanfamily Nadal jestem w szoku 🤔 #imie #longstoryshort #historiareal #wyorawkadlamamy #niemowle #będemamą #macierzynstwobezlukru #macierzynstwonaluzie #dziecko ♬ Shakira: Bzrp Music Sessions, Vol. 53 - Bizarrap & Shakira
- Jestem Polką, mój mąż jest Ormianinem. Chcieliśmy nazwać nasze dziecko po ormiańsku i postawiliśmy na imię Armine - relacjonuje.
2. "Dlaczego nie możecie nazwać dziecka po polsku?"
Niestety wybór pary wywołał duże kontrowersje. Urzędniczka uznała, że zaproponowane imię brzmi bardziej męsko i podkreśliła, że wszystkie imiona żeńskie powinny kończyć się na literę "a".
- Było to dla mnie niezrozumiałe, bo chociażby imię Inez nie kończy się na literę "a" - opowiada młoda mama.
Mąż Karoliny próbował ratować sytuację i przekonywał urzędniczkę, że Armine to tradycyjne ormiańskie imię.
Kobieta była jednak nieugięta.
"Jesteśmy w Polsce, dlaczego nie możecie nazwać dziecka po polsku?" - takie pytanie miało paść z ust urzędniczki.
Tłumaczenia urzędniczki były dla rodziców niezrozumiałe.
- Nie rozumiem, dlaczego takie osoby zajmują takie stanowiska. Powinny być tam osoby bardziej wyedukowane i otwarte. Bo na pewno spotkały się z różnymi imionami - zauważa autorka nagrania.
Karolina zdradza, że dopiero po "wykłóceniu się" i przekonaniu urzędniczki, że imię Armine, choć kończy się na "e", jest imieniem żeńskim, wraz z mężem uzyskali zgodę, by tak nazwać córeczkę.
- Mamy to. Jest Armine - podsumowała szczęśliwa mama.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl