Łódź. Urodziła się z wagą 6 kg. Połowę stanowił guz
Lekarze z Centrum Zdrowia Matki Polki uratowali dziewczynkę, która urodziła się z ważącą 3 kg torbielą. Zmiana nowotworowa została zoperowana, a dziewczynka niedługo będzie mogła opuścić szpital.
1. Wczesna diagnoza
Mama Adeliny była w ciąży, gdy dotarła do Polski po wybuchu wojny na terenie Ukrainy. W czasie rutynowych badań lekarz stwierdził, że w okolicy lędźwiowo-krzyżowej płodu znajduje się torbiel.
Od tego czasu ciąża została uznana za zagrożoną, a kobietę skierowano do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Kolejne badania pokazały, że guz się powiększa, a po 32. tygodniu ciąży, był już większy od główki dziecka.
- Niezwykle precyzyjne osłuchiwanie serca pozwoliło nam na kontynuowanie ciąży do momentu, gdy płód osiągnął dojrzałość ośrodkowego układu nerwowego, jak i oddechowego - mówi prof. Maria Respondek-Liberska, która kieruje Zakładem Kardiologii Prenatalnej w Instytucje.
Mimo rosnącego ryzyka stan dziecka był dobry i udało się utrzymać ciążę aż do 38. tygodnia. Wtedy też wykonano cesarskie cięcie, dzięki któremu na świat przyszła Adelina ważąca 6400 gram. Ponad 3 kg tej wagi stanowił guz - potworniak.
Profesor Maria Respondek-Liberska podkreśla, że jeszcze 20 lat temu takie ciąże były rutynowo rozwiązywane w 32. tygodniu. Dopiero po wprowadzeniu kardiologii prenatalnej, lekarze mogą kontrolować stan płodu i wydłużyć ciążę o sześć tygodni.
2. Operowana w drugiej dobie życia
Kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii ICZMP dr Michał Krekora tłumaczy, że poród nie był rutynową operacją cesarskiego cięcia, a najważniejszym jego elementem było wydobycie noworodka wraz z guzem w nienaruszonym stanie. Pęknięcie guza mogłoby spowodować niebezpieczny krwotok. Operacja udała się, a dziewczynka urodziła się w bardzo dobrym stanie, uzyskując osiem punktów w skali Apgar.
W drugiej dobie życia Adelina przeszła operację usunięcia guza. Lekarze i mama małej pacjentki czekają na wyniki badania histopatologicznego. Chirurdzy, którzy przeprowadzili operację, mówią, że mniej więcej trzy czwarte guza stanowił płyn i prawdopodobnie to sprawiło, że mama donosiła ciążę aż do 38. tygodnia.
- Wydaje się, że rokowanie będzie dobre, być może dziewczynka uniknie nawet kontroli w poradni onkologicznej - wyjaśniła kierowniczka Kliniki Chirurgii i Urologii Dziecięcej w Centrum Zdrowia Matki Polki, prof. Anna Piaseczna-Piotrowska.
Dwutygodniowa Adelina oddycha samodzielnie, a rana po operacji bardzo dobrze się goi. Wraz z mamą prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie mogła wyjść ze szpitala. Dalsza opieka medyczna noworodka jest zależna od wyników badań histopatologicznych.
Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl