Trwa ładowanie...

Urodziła się bez macicy. Dzięki operacji wydała na świat dwoje dzieci

Urodziła się bez macicy. Dzięki operacji wydała na świat dwoje dzieci
Urodziła się bez macicy. Dzięki operacji wydała na świat dwoje dzieci (Facebook)

W wieku 14 lat u Jennifer Dingle zdiagnozowano zespół Mayera-Rokitansky'ego-Küstera-Hausera (MRKH) - zaburzenie, które sprawiło, że urodziła się bez macicy. Dla Jennifer diagnoza brzmiała jak wyrok. Myślała, że nigdy nie urodzi dziecka. Dzięki współczesnej medycynie kobieta otrzymała jednak szansę na macierzyństwo.

spis treści

1. Zespół MRKH

Jennifer Dingle z Dallas w Teksasie po raz pierwszy dowiedziała się o swojej chorobie jako nastolatka. Kiedy dojrzewała, nie pojawił się u niej okres, dlatego postanowiła skonsultować to z lekarzem.

- Wykonano mi badanie szyjki macicy, na którym nie było nic widać. Następnie skierowano mnie do innego specjalisty. Tam usłyszałam, że nie mam szyjki macicy, ale mam jajniki. Po dalszych testach okazało się, że nie mam macicy i zdiagnozowano u mnie MRKH – wspominała 33-latka w rozmowie z dziennikiem "Metro".

Zobacz film: "Prof. Flisiak: Nie ma dowodów, że śmiertelność po szczepionce wśród seniorów jest większa"

Zespół Mayera-Rokitansky'ego-Küstera-Hausera (MRKH) to wrodzony brak lub niedorozwój macicy i pochwy. Pacjentki z zespołem MRKH nie mogą odbywać stosunków pochwowych oraz zajść w ciążę i urodzić dziecka. Rozwój medycyny daje jednak szansę na udane życie seksualne, a nawet na macierzyństwo. Tak też było w przypadku Jennifer.

Jennifer z dziećmi
Jennifer z dziećmi (Facebook)

2. Szczęśliwa mama

Pomimo druzgocącej diagnozy Jennifer wierzyła, że razem ze swoim mężem Jasonem stworzą kiedyś rodzinę z gromadką dzieci u boku.

- Jason zawsze niesamowicie mnie wspierał. Powiedział, żebym się nie martwiła i że bez względu na wszystko, zostaniemy rodzicami – wspominała Jennifer.

W 2016 roku mama kobiety poinformowała ją o klinice, w której szukają chętnych kobiet do przeszczepu macicy. Zabieg, choć skomplikowany i obarczony pewnym ryzykiem, dawał Jennifer szansę na upragnione macierzyństwo.

- W Baylor University Medical Center w Dallas w Teksasie szukano uczestników do badania medycznego. Kiedy się o tym dowiedziałam, przebywałam we Włoszech. Nie wahałam się ani chwili. Szybko spakowałam walizki, wróciłam do Teksasu i złożyłam podanie z prośbą o możliwość przeszczepu – powiedziała Jennifer.

Dwa miesiące po złożeniu wniosku Jennifer została poinformowana, że zostanie przyjęta do udziału w projekcie. We wrześniu wykonano jej przeszczep. Miesiąc później, w wieku 27 lat Jennifer po raz pierwszy miała miesiączkę. Wkrótce dzięki metodzie in vitro zaszła w pierwszą ciążę. Dziecko urodziło się zdrowe.

Kilka miesięcy później lekarze zapytali Jennifer, czy chce zrobić coś, czego nikt inny w USA nie zrobił po przeszczepie macicy – spróbować mieć drugie dziecko. Jaka była jej decyzja? W lipcu 2019 r. na świat przyszła mała Jade, druga pociecha Jennifer.

- Jestem pierwszą kobietą w Stanach Zjednoczonych, która urodziła dwoje dzieci po przeszczepie macicy. Trudno mi w to uwierzyć, ponieważ nigdy nie sądziłam, że chociaż raz usłyszę w swoim życiu słowa: "jesteś w ciąży" – nie kryła wzruszenia 33-latka.

Jennifer podkreśla, że wie, jak wiele zawdzięcza dawczyni.

- Jestem bardzo wdzięczna kobiecie, która oddała macicę. Przeszłam tak wiele, a dzięki niej mogłam założyć rodzinę. Słowa nie są w stanie opisać mojej wdzięczności. Znalazłam ją na Facebooku, ale jeszcze się nie spotkałyśmy. Wierzę, że któregoś dnia nadejdzie ten moment – kończy szczęśliwa matka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze