Urodziła córkę, teraz ma syna. Historia transpłciowego dziecka
Emily Torrisi zawsze wiedziała, że szczęście jej dzieci jest najważniejsze. Kiedy więc jedna z córek oznajmiła, że jest chłopcem, kobieta postanowiła to zaakceptować. "Na początku zastanawiasz się, czy to faza. Jednak po czasie po prostu widzisz, że to właśnie twoje dziecko".
1. Transpłciowe dziecko
Emily Torrisi jest mamą trzech dziewczynek i chłopca. Jednak nie zawsze tak było. Kobieta urodziła bowiem same córki. Z czasem okazało się, że Elia Josephine czuje się chłopcem. Już jako roczniak uwielbiała się bawić samochodzikami, mając dwa lata, chciała zakładać tylko chłopięce ubrania. Natomiast, kiedy zaczęła poprawiać swoje siostry Saige i Cecelię, mówiąc, że jest ich bratem, rodzice zrozumieli, że to poważna deklaracja.
"Kiedy EJ poszła do przedszkola, zaczęła mówić wszystkim, że jest chłopcem - wspomina Emily Torrisi. - Na początku zastanawiasz się, czy to faza. Jednak po czasie po prostu widzisz, że to właśnie twoje dziecko" – dodaje.
Emily i jej mąż Al nie znali innych rodziców, którzy spotkali się z podobną sytuacją. Nie znali również żadnej osoby transpłciowej. Postanowili jednak podążać za głosem serca i dali EJ pełną swobodę.
Niektórzy członkowie rodziny, zwłaszcza ze starszego pokolenia, nie mogli tego zrozumieć. Jak przyznaje Emily, przyswojenie wiadomości, że EJ jest chłopcem, a nie dziewczynką zajęło im trochę czasu. Jednak teraz wszyscy to rozumieją i akceptują.
"Zobaczyli to na własne oczy" – mówi.
2. Dzieci nie zauważają różnic
Jednak największą obawą Emily było pójście EJ do szkoły. Kobieta bała się, że sytuacja i przekonania jej dziecka nie zostaną potraktowane poważnie. Szczęśliwie tak się nie stało, a EJ ma nauczyciela, który go akceptuje i wspiera.
Ponadto EJ bardzo dobrze sobie radzi. Jest towarzyski i pewny siebie. Jego rówieśnicy nie traktują go inaczej, ponieważ nie zauważają różnic, które dla niektórych dorosłych mogą być nie do przyjęcia. Jednak ze względu na to, że EJ jest pierwszym transpłciowym dzieckiem w szkole, rodzice musieli odpowiedzieć na kilka pytań, które ułatwiłyby mu codzienne funkcjonowanie, jak np. korzystanie z toalety.
"Niektórzy mówili mi, żebym ubierała EJ w sukienki, by zmusić go do bycia dziewczynką. Do tej pory nie rozumiem po co. Ciekawa jestem, ilu rodziców nie akceptuje swoich dzieci. Ilu z nich każe im być kimś, kim nie są – mówi. – Dla mnie to też jest nowe i cały czas się uczę. Mam jednak nadzieję, że więcej ludzi zrozumie, że dzieci mogą być, kim tylko chcą. Trzeba tylko dać im przestrzeń na wyrażanie siebie" – dodaje.
Emily ma nadzieję, że wkrótce transpłciowość przestanie być tematem tabu i będzie postrzegana jako normalny proces. Jednak żeby do tego doszło, ludzie muszą być bardziej tolerancyjni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl