Trwa ładowanie...

Uczymy się wychowywania dzieci z YouTuba. Psycholog: "Podzieliłabym rodziców na dwie grupy"

 Maria Krasicka
18.09.2020 19:20
Parenting to zawód
Parenting to zawód (GettyImages)

YouTube to już nie tylko śmieszne filmiki i teledyski. Coraz częściej można tam znaleźć treści specjalistyczne z każdej możliwej branży. Począwszy od kanałów publicystycznych, przez kosmetyczne po budowlane. Okazuje się, że w ciągu ostatnich lat wzrosła oglądalność treści związanych z rodzicielstwem.

1. YouTube jako poradnik dla rodziców

Spędzając czas w internecie, często sięgamy po rozrywkę. W ten sposób zyskał popularność i umocnił swoją pozycję na rynku YouTube. Nie można mu odmówić misji niesienia rozrywki. Czy to śmieszne filmiki, czy muzyka – zazwyczaj wszystkiego szukamy tam. Jednak od jakiegoś czasu YouTube to już nie tylko czysta rozrywka. Coraz częściej można trafić tam na treści poradnikowe.

W ostatnich latach największy wzrost oglądalności zaliczyły kanały o tematyce parentingowej (ponad 70 proc.). Użytkownicy właśnie z YouTuba dowiadują się, jak wychowywać dzieci, co im podawać do jedzenia lub jakie zabawy im zaproponować. W rzeczywistości jednym z najpopularniejszych wyszukiwań związanych z dziećmi w YouTube są filmy z kołysankami.

Również przed zakupem produktu lub usługi rodzice szukają treści informacyjnych, takich jak instrukcje i samouczki, które pomogą im podjąć decyzję.

Zobacz film: "Czego nie robić, by mieć szansę na wychowanie szczęśliwego człowieka?"

W rozmowie z WP parenting dr Anna Siudem, psycholog, zauważa, że obecnie wychowywanie dzieci jest bardzo trudne. Według niej może być o wiele trudniejsze niż to, jak dzieci były wychowywane 50 czy 100 lat temu.

Powodem jest to, że dzieci żyją w chaosie informacyjnym, mają bardzo dużo bodźców. Rodzice, wychowując dzieci, muszą się opierać na innej wiedzy niż ta, która służyła ich rodzicom.

- Wychowywanie dzieci tak, jak te 20-30 lat temu, czyli wtedy, kiedy wychowywali się obecni rodzice, jest bardzo trudne i często się nie sprawdza. Był to świat, gdzie było mniej bodźców, mniej komunikatorów, gdzie dorośli byli jedynym źródłem wiedzy dla dziecka. To się niestety wszystko zmieniło. Współcześnie rodzina jest nastawiona na ogromną ilość wpływów zewnętrznych. Są liczne mody na wychowanie, pseudo odkrycia, co dziecku jest potrzebne, na co jest uczulone, czym chce się bawić – mówi dr Siudem.

Psycholog zauważa również, że coraz częściej rodzą się dzieci, które są utrzymywane przy życiu dzięki medycynie. Ich rodzice mogą nie wiedzieć, z czym mają do czynienia i wtedy zaglądają do internetu.

- Mamy coraz więcej dzieci ze spektrum autyzmu, z różnymi dysfunkcjami. W związku z tym rodzice naprawdę mają trudno, jeśli chodzi o wychowanie. Współcześni rodzice chcą być dobrymi rodzicami, przynajmniej w większości. Poszukują różnych form pomocy, część opiera się na literaturze naukowej, korzysta z rad specjalistów, inni chodzą na różnego typu warsztaty dla rodziców. Oni po prostu poszukują możliwości rozwiązywania problemów wychowawczych – mówi dr Anna Siudem.

Aby lepiej zrozumieć, w jaki sposób rodzice korzystają z YouTube'a, Google we współpracy z Ipsos i TNS przeprowadziło badanie na temat wyszukiwań rodziców. Okazało się, że aż 83 proc. szuka w internecie odpowiedzi na konkretne pytania dotyczące wychowania dzieci. Trzy na pięć osób szuka odpowiedzi w filmach na YouTubie.

2. Rodzicielstwo to praca

Internet jako źródło dostarczania informacji, komunikowania się czy zdobywania wzorców zachowania jest sprzyjającym medium, jeśli chodzi o pozyskiwanie wiedzy, jak i przy tworzeniu różnego rodzaju własnych rozwiązań. Coraz więcej rodziców publikuje różne treści na YouTubie, dzieląc się swoimi doświadczeniami. Jak rozróżnić, komu można zaufać, a kto swoim zachowaniem może tylko zaszkodzić dziecku?

- Podzieliłabym rodziców na dwie grupy. Jedni rzeczywiście wychowując dzieci, opierają się na wiedzy, doświadczeniu specjalistów, szukają kontaktów, uczą się. Można powiedzieć, że ci rodzice idą w tym pozytywnym aspekcie wychowania. Dzielą się swoim doświadczeniem czy rozwiązaniami z innymi rodzicami w dobrej wierze. Pomagają w ten sposób tym, którzy mają podobne problemy. Jest jeszcze druga grupa rodziców. Tych, którym się wydaje, że mają dużą wiedzę, że dobrze postępują, że tylko oni mają rację. Tacy rodzice są bardzo nieostrożni. Niestety mogą powielać również błędy, ponieważ to, co jednorazowo sprawdziło się w wychowaniu ich dziecka, niekoniecznie może się sprawdzić w wychowaniu innych dzieci – mówi dr Siudem.

Psycholog zauważa, że w tej grupie niektórzy rodzice mogą prezentować niewłaściwe postawy wychowawcze:

- Oni popełniają błędy w tych filmikach, często zachowując się w sposób agresywny, otaczając dzieci nadmierną ochroną lub stawiając zbyt wysokie wymagania. Dziecko stara się spełniać oczekiwania dorosłych i gdy jest traktowane w ten sposób, może się to odbić na jego psychice. I takich rzeczy nie można tolerować nawet w internecie - dodaje dr Siudem.

Rodzice, którzy korzystają z porad innych rodziców, powinni być bardzo ostrożni. Tym bardziej, jak ktoś sam rozpoczyna taką działalność. Należy dokładnie sprawdzać te wiadomości, rozmawiać z innymi, żeby nie ulegać bezmyślnie sugestiom. Dzielenie się wiedzą jest wskazane, ponieważ zawsze rodzice się wymieniali swoimi spostrzeżeniami i jest to naturalna potrzeba.

- To nie może być takie bezrefleksyjne posłuszeństwo. Tutaj potrzeba tego krytycyzmu, myślenia i ostrożności – kwituje dr Siudem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze