Trwa ładowanie...

3-letni Jeremi zmarł w żłobku. Oto co ustaliła prokuratura

Avatar placeholder
16.07.2024 14:52
Trzylatek zmarł w żłobku. Śledztwo umorzono
Trzylatek zmarł w żłobku. Śledztwo umorzono (Adobe Stock )

11 lipca 2023 roku w żłobku "Puchatek" w Rzeszowie doszło do tragedii: zmarł trzyletni Jeremi. Chłopczyk prawdopodobnie zadławił się winogronem, które dzieci dostały na drugie śniadanie. Owoce, zgodnie z zaleceniami, były przekrojone na pół. Prokuratura zakończyła śledztwo.

spis treści

1. Śmierć w żłobku

Trzylatkowi, który nie mógł złapać oddechu, na pomoc ruszyły opiekunki, przeszkolone wcześniej w zakresie udzielania pierwszej pomocy. Zadzwoniono na pogotowie. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce (pierwsza załoga po 10 minutach, druga - po 18), kontynuowali resuscytację.

Niestety, nie udało się. Jeremi zmarł.

Sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, która, ze względu na dobro śledztwa i rodziny chłopca, nie chciała udzielać szczegółowych informacji. Postępowanie toczono ze względu na "narażenie trzyletniego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez pracowników placówki opiekuńczej w Rzeszowie, pod których opieką wówczas się znajdował, i nieumyślnego spowodowania jego śmierci".

Zobacz film: "Przez popcorn jej synek prawie się udusił. Matka ostrzega"

W lipcu przeprowadzono także sekcję zwłok Jeremiego, która miała pomóc wykazać mechanizm i okoliczności jego zgonu.

Teraz - jak podał "Fakt" - postępowanie umorzono ze względu na "brak znamion czynu zabronionego". Nie było więc podstaw do stawiania komukolwiek zarzutów, gdyż, jak oceniono, do śmierci dziecka nie doszło poprzez umyślne lub nieumyślne narażenie go na niebezpieczeństwo.

Tragedia, która dotknęła rodzinę Jeremiego, sprawiła, że w Rzeszowie zakupiono urządzenia LifeVac, które służą do udzielana pomocy w sytuacji zadławienia.

2. Co robić, gdy dziecko się zadławi?

Sytuacje związane z zadławieniem, szczególnie u młodszych dzieci, nie należą do rzadkości. Dlatego warto wiedzieć, co wtedy robić.

Dziecko, które się dławi, należy przełożyć przez kolano i wykonać pięć uderzeń dłonią ułożoną w łódeczkę w okolicę międzyłopatkową. Głowa dziecka powinna być odchylona do tyłu, by udrożnić drogi oddechowe.

Jeśli to nie pomoże, należy go odwrócić i wykonać do pięciu ucisków nadbrzusza. Manewry wykonujemy naprzemiennie aż ciało obce wypadnie z ust dziecka.

Po takim epizodzie zadławienia należy zawsze skontaktować się z lekarzem, który oceni, w jakim stanie są drogi oddechowe dziecka i czy jakaś część ciała obcego nie trafiła do płuc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze