Transplantacja dziecięca w Polsce. Ruszyła kampania "Otchłań” Fundacji Serce Anielki
Przeszczepy wśród dzieci w naszym kraju wykonywane są dość rzadko. Te operacje powinny być wykonywane jak najszybciej, bo z każdą chwilą szanse na przeżycie dziecka maleją. Niestety kolejka dzieci stale rośnie, a czas oczekiwania na przeszczep wydłuża się.
1. Śmierć Anielki
Anielka rozwijała się prawidłowo i nic nie wskazywało na zbliżającą się tragedię. Najpierw pojawił się kaszel, a chwilę później wykryto szmery w sercu. Rodzice dziewczynki usłyszeli druzgocącą diagnozę: kardiomiopatia - niescalenie lewej komory serca, której towarzyszy ciężka niedomykalność zastawki mitralnej. Te dwie choroby sprawiły, że stan dziewczynki szybko stał się bardzo ciężki.
Jadwiga Hermanowicz, mama Anielki, mówi, że jej córeczka gasła w oczach. Dziewczynka urodziła się w marcu, zachorowała w grudniu, a już w styczniu usłyszała diagnozę, która brzmiała jak wyrok. Kardiomiopatia powoduje niewydolność serca, waga stoi w miejscu, dziecko szybko męczy się, ma trudności z oddychaniem.
Anielka wymagała specjalnego sposobu odżywiania oraz leków, co jednak tylko tymczasowo ratowało sytuację. Konieczny był przeszczep serca, niestety nie udało się znaleźć dawcy na czas.
Anielka zmarła.
2. Kampania "Otchłań" w sprawie transplantacji dziecięcej
Takich dzieci, jak Anielka, które czekają na przeszczep nie tylko serca, ale i innych narządów, jest wiele. Jadwiga Hermanowicz chce im pomóc, dlatego założyła Fundację “Serce Anielki”.
Właśnie opublikowano spot nagłaśniający kampanię.
"Kampania na rzecz transplantologii. Spot powstał dzięki niesamowitym ludziom w czynie społecznym, nie ma słów które wyrażą naszą wdzięczność. Zobacz, przemyśl, porozmawiaj z rodziną. To może dotyczyć każdego z nas, naprawdę... Totalnym przypadkiem na naszej drodze stanęły utalentowane i wrażliwe osoby, które chciały pomóc. A potem tych osób zrobiło się jeszcze więcej. I tak powstała niniejsza kampania "OTCHŁAŃ". Z potrzeby serca kilkadziesiąt cudownych osób poświęciło swój czas i energię dla chorych dzieci, podpiętych do sztucznych komór, zamkniętych w szpitalach, czekających i trzymających się życia resztkami nadziei. Dla ich rodzin, zmęczonych i niepewnych, które latami żyją z nimi w szpitalach, czekając na cud. Wiemy, że oni nie mają sił krzyczeć, więc my robimy to za nich" - czytamy pod opublikowanym spotem.
Jak się z niego dowiadujemy - średni czas oczekiwania na przeszczep wynosi 509 dni.
Zobacz ten poruszający film.
Całą historię Anielki możesz przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ.