Tragiczna śmierć wcześniaka po wstrzyknięciu znieczulenia zamiast witamin
W Szpitalu Uniwersyteckim w San Sebastian w Hiszpanii doszło do tragicznej w skutkach pomyłki personelu medycznego. Wcześniakowi zamiast suplementów diety wstrzyknięto znieczulenie. Dziecka nie udało się uratować. Jest też inna ofiara tego fatalnego błędu.
1. Fatalny błąd - znieczulenie zamiast witamin
W styczniu tego roku w Szpitalu Uniwersyteckim Donostia w San Sebastian doszło to tragicznej w skutkach pomyłki personelu medycznego. Zamiast podawać wcześniakom zastrzyk o nazwie Smoflipid, dostarczający dzieciom niezbędnych kalorii i składników odżywczych, pielęgniarki podały Propofol, powszechnie stosowany jako środek znieczulający. Ma on działanie usypiające, znieczujalące, ale także przeciwbólowe. Propfol jest bardzo szybko wchłaniany przez tkanki i prawie w 90 proc. metabolizowany w wątrobie. Działa szybko i intensywnie.
Od tragedii w szpitalu w San Sebastian minęło już kilka miesięcy, jednak sprawa wyszła na jaw dopiero teraz. Pisało o niej większość hiszpańskich mediów, m.in. gazeta "El Correo”, która donosi, że środek znieczulający podawany był mały pacjentom przez 48 godzin do momentu wykrycia "błędu farmaceutycznego".
2. Zabójcza pomyłka
Niestety, silny środek znieczulający nie pozostał bez negatywnego wpływu na noworodki.
Jedna z ofiar, dziewczynka o imieniu Ane, która ważyła jedynie 600 gramów, zmarła trzy dni po wstrzyknięciu jej Propofolu. Badanie krwi wykonane niedługo po jej śmierci wykazało nadal dużą ilość substancji w organizmie dziecka.
Drugą ofiarą nieszczęsnego błędu medyków również była dziewczynka ważąca 800 gramów. Jej co prawda udało się przeżyć, jednak środek wywołał niebezpieczne powikłania w organizmie, które wciąż są diagnozowane.
3. Dlaczego doszło do pomyłki?
Personel medyczny z szpitala w San Sebastian nie potrafi wytłumaczyć, jak doszło do tej fatalnej pomyłki. Niektórzy podejrzewają, że przyczyną może być bardzo podobny wygląd opakowań Smoflipidu i Propofolu.
Rodziny poszkodowanych dzieci domagają się od szpitala odszkodowania w wysokości tego, które zazwyczaj przyznawane jest w przypadku wypadków samochowych. Oznacz to, że rodzice Ane mogliby otrzymać po 150 tys. euro za utratę dziecka. Z kolei rodzice dziewczynki, która przeżyła, 400 tys. euro na pokrycie dodatkowych kosztów leczenia plus dodatkowe 60 tys. euro.
Zobacz także: Nowe objawy COVID-19 u dzieci. Naukowcy: "Trzeba wydłużyć listę typowych symptomów zakażenia"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl