Te młode mamy były w szoku, gdy zobaczyły swojego dzieci. "Ona wygląda na szaloną!"
Wiele kobiet przyznaje, że poród był dla nich wyjątkowym doświadczeniem. Wreszcie, po 9 miesiącach przeżyć związanych z ciążą, nadchodzi ta wyczekiwana chwila. Przyszłe mamy często zastanawiają się, jak będzie wyglądał moment, w którym po raz pierwszy zobaczą swoje nowo narodzone maleństwo. Jednak nie zawsze marzenia pokrywają się z rzeczywistością. Te młode mamy były w szoku, gdy zobaczyły swojego dzieci.
1. "Mam nadzieję, że jego twarz się zmieni"
We wrześniu 2018 roku Jamie-Lee Plumridge z Cambridge (Wielka Brytania) urodziła synka. Kobieta oniemiała, gdy po raz pierwszy zobaczyła chłopca. Maluch wyglądał tak, jakby był wściekły, że się urodził.
- Nie poczułam przytłaczającego uczucia miłości, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy - przyznaje Jamie-Lee.
- Oczywiście kocham go najmocniej na świecie, ale kiedy lekarze mi go pokazali, od razu powiedziałam: "Dobry Boże, mam nadzieję, że jego twarz się zmieni" - dodaje.
Za niespodziewany wygląd chłopca odpowiedzialna była opuchlizna poporodowa, która sprawiła, że brwi małego Elliota ściągnęły się w charakterystyczny grymas.
- Wyglądał tak, jakby był naburmuszony, jakby się obraził, że go urodziłam. Na szczęście po kilku godzinach wyglądał już normalnie - mówi mama chłopca.
2. "Ona wygląda na szaloną!"
Winter Walls, gdy przyszła na świat wyglądała na wściekłą. U mamy dziewczynki w trakcie ciąży zdiagnozowano małowodzie. Polega ono na tym, że w worku owodniowym jest bardzo mało płynu, co może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych płodu, a w efekcie do jego śmierci.
- Po badaniu ultrasonograficznym, wiedziałam, że lekarz nie ma dla mnie dobrych wiadomości. "Nie mogę znaleźć płynu owodniowego" - powiedział. Moje serce drgnęło - opowiada mama dziewczynki.
Przez całą ciążę kobieta musiała pozostawać pod kontrolą lekarza. Dzień porodu był dla niej bardzo trudny.
- Tętno dziecka spadało, a następnie przyśpieszało. Lekarze podjęli decyzję, że cesarskie cięcie jest jedynym bezpiecznym rozwiązaniem. Medycy gorączkowo pracowali. Jedni starali się wykonać wkłucie dożylne, drudzy próbowali ustabilizować moją pracę serca, a jeszcze ktoś inny przyniósł mi dokumenty do podpisania - wspomina.
Na szczęście pomimo komplikacji kobieta urodziła zdrową córeczkę.
Gdy wreszcie Hollie zobaczyła Winter po raz pierwszy, nie mogła powstrzymać się od śmiechu, widząc jej wściekłą minę.
- Gdybym miała zgadywać, o czym myślała w tym momencie, brzmiałoby to: "Czułam się tam dobrze. Odłóż mnie!" - mówi Hollie.
- Wszyscy, którzy ją widzieli, mówili dokładnie to samo - "Ona wygląda na szaloną". Kiedy mój mąż i synowie przyszli ją zobaczyć, po prostu wpatrywała się w nich ze zmarszczonymi brwiami - dodaje.
3. "Wciekły noworodek"
Obecnie zarówno Winter, jak i Elliot nie przypominają już naburmuszonych noworodków, a ich mamy chętnie dzielą się zdjęciami swoich pociech w mediach społecznościowych. Jak zaznacza Jamie-Lee, trzyletni już chłopiec nadal potrafi zrobić groźną minę znaną wszystkim ze zdjęcia.
- Mimo że po urodzeniu wyglądał bardzo zrzędliwie, wyrósł na szczęśliwego małego chłopca. Czasem tylko, jak coś idzie nie po jego myśli, marszczy twarz dokładnie w ten sposób - mówi mama Elliota.
Hollie, gdy opublikowała pierwsze zdjęcia córeczki, nie spodziewała się, że fotografie, które sama uznaje za słodkie, wzbudzą tyle emocji wśród internautów. Postanowiła więc prowadzić Instagrama, aby dzielić się ich historią i niesamowitą mimiką córki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl