"Strasznie wzrosła nam liczba zakażeń". W Polsce chorują całe rodziny
Mimo pięknej pogody za oknem, choroby nie odpuszczają. Dopadają całe rodziny - dzieci chorują na szkarlatynę, dorośli na anginę. Dopiero czerwiec, a już przekroczyliśmy liczbę zachorowań z tamtego roku. W tym momencie jest ich siedem razy więcej niż w całym 2022 roku.
1. Choroby wywołane przez paciorkowce
W letnich miesiącach zazwyczaj liczba infekcji u maluchów spadała. Tym razem jest jednak inaczej. Od początku tego roku widać wyraźny wzrost zachorowań na różne choroby zakaźne. Sezon covidowo-grypowy za nami, teraz na tapecie szkarlatyna i angina, które są wywołane przez tę samą bakterię. Choroby te przenoszą się głównie drogą kropelkową, dlatego tak szybko rozprzestrzeniają się wśród najmłodszych.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego opublikował raporty, z których wynika, że w pierwszych pięciu miesiącach tego roku zarejestrowano 24 043 przypadki zachorowań na szkarlatynę. W poprzednim roku w takim samym okresie czasowym wykryto zaledwie 3298 zachorowań. Liczby więc mówią same za siebie.
- To potwierdza się w praktyce. Strasznie wzrosła nam liczba zakażeń paciorkowcowych, a szkarlatyna i angina to są jedne z chorób wywołanych przez paciorkowce" - mówiła niedawno w rozmowie z Katarzyną Grzędą-Łozicką, dziennikarką WP abcZdrowie, dr Lidia Stopyra, specjalistka chorób zakaźnych, która jest ordynatorem Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie.
2. Objawy szkarlatyny
Szkarlatyna to jedna z chorób wieku dziecięcego. Wywołana jest przez paciorkowce ropotwórcze, czyli Streptococcus pyogenes. Jak się objawia?
- Szkarlatyna zazwyczaj przebiega z wysoką gorączką, choć mogą być postacie z niższą temperaturą. Pojawia się silny ból gardła, na początku jest bardzo obłożony język, potem śluzówki robią się malinowe, truskawkowe, my mówimy najczęściej o malinowym języku, do tego na ciele występuje bardzo drobna, lekko szorstka wysypka - tłumaczy dr Stopyra .
Jeśli więc zauważymy jakiekolwiek niepokojące objawy u naszego malucha, trzeba koniecznie zgłosić się do pediatry, który zaleci dalsze postępowanie.
Jeśli nie zareagujemy w porę, to może dojść do odległych powikłań. Zazwyczaj pojawiają się one po 4-6 tygodniach od zakażenia. Można do nich zaliczyć:
zapalenie płuc,
zapalenie opon mózgowych,
zapalenie mięśnia sercowego,
kłębuszkowe zapalenie nerek.
3. Skąd tak dużo zachorowań?
Krajowy Ośrodek Referencyjny ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego opublikował raport, który wskazuje, że gwałtowny wzrost zachorowań może być związany ze wzmożoną aktywnością wirusów RSV i grypy w ostatnim sezonie.
- Trudno powiedzieć, jakie są przyczyny tej inwazji paciorkowców, trwają badania, czy jest to kwestia zjadliwości tego paciorkowca, czy pojawił się jakiś nowy wariant. Charakterystyczne jest to, że te zakażenia paciorkowcowe są często powikłaniem innych chorób, najczęściej występują po grypie, po COVID-19. Mieliśmy też sporo dzieci, u których rozwinęły się w przebiegu ospy. O ile nie możemy się zaszczepić przeciwko szkarlatynie, to są szczepienia przeciwko grypie i ospie, dzięki nim można by uniknąć wielu z tych powikłań paciorkowcowych - podsumowuje dr Stopyra.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl