Środowisko akademickie chce odwołania ministra edukacji. Zebrano ponad 340 podpisów
W liście kierowanym do prezydenta i premiera naukowcy wyrazili swój sprzeciw z wyboru Przemysława Czarnka na Ministra Edukacji i Nauki. Pod apelem podpisało się ponad 340 osób ze społeczności akademickiej i naukowej.
1. Odwołanie Ministra Edukacji
Przedstawiciele środowiska akademickiego piszą w liście do prezydenta i premiera, że obok zapewnienia bezpieczeństwa, zabezpieczenia minimum egzystencjalnego i opieki zdrowotnej, uważają edukację na wszystkich jej szczeblach za jedno z ważniejszych wyzwań, jakie stoi przed Państwem. W związku z tym nie mogą bezczynnie przyglądać się, kto został powołany na Ministra Edukacji i Nauki. Według nich jest to rażące nieporozumienie.
"Niestety, pełniący obecnie funkcję Ministra Edukacji i Nauki dr hab. Przemysław Czarnek w swym dotychczasowym życiorysie zawodowym i publicznym wielokrotnie udowodnił, że nie tylko nie jest gotowy i nie ma kompetencji do kierowania polską edukacją i nauką, lecz co gorsze, że tego stanowiska jest niegodny" – czytamy w liście.
Naukowcy zaznaczają, że w wypowiedziach Czarnka widoczny jest rażący brak poszanowania ludzi o innych poglądach. Minister wykazał się też ukrainofobią, antysemityzmem, dehumanizacją osób nieheteronormatywnych oraz mizoginizmem. Szef resortu edukacji jest również zwolennikiem kar cielesnych wobec dzieci.
"Obraz ten dodatkowo pogarsza niezrozumienie używanych pojęć (jak choćby "ideologia"), rażące braki w wiedzy oraz znikomy dorobek naukowy dr hab. Przemysława Czarnka" – dodają.
Według uczonych powołanie na stanowisko ministra człowieka o takich poglądach grozi załamaniem się rozwoju edukacji. Nauczanie to nie tylko przekazywanie wiedzy. Jest to również kształtowanie szacunku oraz otwartości na inne poglądy.
2. Czarnek o strajkujących
Minister zagroził polskim uczelniom odebraniem środków na granty i dofinansowania. Wyraził również chęć stosowania kryterium politycznego i ideologicznego przy ocenie wniosków na badania naukowe. Powodem tych decyzji jest ustanowienie godzin rektorskich w dniu Strajku Kobiet.
"Rektorzy zachęcający studentów i nauczycieli akademickich do brania udziału w manifestacjach, przyczyniają się do zwiększenia zagrożenia pandemią koronawirusa" - powiedział Przemysław Czarnek, odnosząc się do 15 uczelni, które 28 października ogłosiły godziny rektorskie.
W odpowiedzi na słowa Czarnka Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich napisała w oświadczeniu:
"Za oburzające uznajemy obciążanie rektorów odpowiedzialnością za spowodowanie wśród studentów zwiększenia ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2. Środki publiczne, z których finansowane są badania naukowe i edukacja młodzieży winny być przyznawane przez ministerstwo i jego agendy wyłącznie w oparciu o kryteria merytoryczne".
Apel środowiska akademickiego również odniósł się do tej sytuacji, mówiąc, że ta sytuacja jest niedopuszczalna:
"W naszej ocenie jest to absolutnie niedopuszczalne, bowiem w ocenie wniosków i badań powinny być stosowane wyłącznie kryteria merytoryczne. A do oceny wniosków na badania naukowe dr hab. Przemysław Czarnek nie ma ani kwalifikacji, ani uprawnień – czytamy. - Wyrażamy swój sprzeciw wobec zaistniałej sytuacji i żądamy bezzwłocznego zdymisjonowania dr hab. Przemysława Czarnka ze stanowiska Ministra Edukacji i Nauki".
Pod listem podpisało się ok. 345 osób związanych ze środowiskiem akademickim. Byli to m.in.: dr hab. Mateusz Bogucki, profesor z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, prof. Mirosław Bańko z UW, członek PAN prof. Iwo Białynicki-Birula z CFT PAN, prof. Małgorzata Kossut, Instytut Nenckiego PAN, prof. Szymon Malinowski z UW, prof. Bogusław Pawłowski z Uniwersytetu Wrocławskiego, członek PAN prof. Jerzy Strzelczyk, prof. Łukasz Turski z CFT PAN czy członkini PAN prof. Elżbieta Witkowska-Zaremba z Instytutu Sztuki PAN.
Cały list można przeczytać TUTAJ.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
