Trwa ładowanie...

Sławomir Broniarz o propozycjach ministra edukacji dla nauczycieli: "Jest to fatalne odczytywanie potrzeb" (WIDEO)

 Maria Krasicka
12.05.2021 17:31

Zgodnie z zapowiedziami rządu, wszystkie roczniki wracają do szkół już w maju. Od poniedziałku 17 maja naukę hybrydową (naprzemiennie zdalna ze stacjonarną) rozpoczynają uczniowie klas IV-VIII. Z kolei 31 maja uczniowie szkół ponadpodstawowych. Jednak pomysł ten nie spotkał się z entuzjazmem zarówno dzieci, jak i nauczycieli i rodziców. Minister edukacji Przemysław Czarnek zdaje się tego nie zauważać i apeluje do pedagogów, by nie robili sprawdzianów. Jakie są nastroje wśród nauczycieli? Na to pytanie odpowiedział w programie WP "Newsroom" szef Związku Nauczycielstwa Polskiego, Sławomir Broniarz.

- Apeluję do pana ministra, by darował sobie tego typu apele. My naprawdę nie potrzebujemy tego typu podpowiedzi, tego rodzaju wskazówek, sugestii. Zdecydowana większość z nas wie, że dziś, wartością nadrzędną jest to, abyśmy spotkali się, pokazali dzieciom pozytywne oblicze edukacji, nie szaleli ze sprawdzianami. Do tych, którzy mają odmienny pogląd, apeluję, by wyluzowali i dali sobie spokój - mówi Sławomir Broniarz.

To trochę jak minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który zwrócił się do uczniów obawiających się powrotu do szkoły, mówiąc "Take it easy".

- Szkoda, że nie powiedział jeszcze "Don't worry be happy" - dodaje.

Minister próbuje trochę "wyważać otwarte drzwi", mówi wam coś, co dokładnie wiecie.

- Problem polega na tym, że tu nikt nie czeka na rekomendacje ministra, bo nikt ich nie oczekuje. Zdecydowana większość rad pedagogicznych (bo to ich kompetencja i statutowy obowiązek) wypracowała takie metody kontaktu i powrotu dzieci do szkół, żeby one naprawdę spełniały oczekiwania środowiska nauczycielskiego, aniżeli z założonymi rękoma mielibyśmy czekać, aż pan minister nam zasugeruje coś, co doskonale wiemy - mówi Sławomir Broniarz.

Przemysław Czarnek zapowiedział również, że przedmiot, jakim jest wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ), powinien być najważniejszym przedmiotem w szkole. Czy faktycznie jest to najbardziej istotny przedmiot, którego polskie dzieci w tej chwili potrzebują?

- Jeżeli nawet kontestujemy wypowiedzi ministra, to one mają głęboki sens. Jeżeli dziecko wróci do szkoły, to będzie szukało tej normalności edukacyjnej. Natomiast jeśli mówimy, że teraz WDŻ stanie się priorytetem, to jest fatalne odczytywanie potrzeb - zauważa Broniarz. - Z jednej strony minister mówi: "Nie szalejcie ze sprawdzianami", a z drugiej daje sygnał, że wchodzimy w jakiś nowy obszar, który naprawdę dzisiaj nie jest tematem najważniejszym, a który jest, moim zdaniem, gestem w stronę środowiska kościoła rzymsko-katolickiego i oczekiwań, które leżą po stronie pana ministra, ale na pewno nie po stronie dzieci i młodzieży.

WIĘCEJ W WIDEO

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze