Sąsiadka zatrzasnęła jej drzwi przed nosem. "Doniosła na moją roczną córkę!"
W internecie zawrzało, gdy jedna z matek opowiedziała historię o swojej sąsiadce. Okazuje się, że kobiecie przeszkadzał śmiech rocznej dziewczynki, więc postanowiła na nią donieść do rady osiedla, licząc na to, że dziecko przestanie hałasować. Jak skończyła się ta historia?
1. Zachowanie dziecka
Kiedy do drzwi Katy zapukali przedstawiciele rady osiedla, nie sposób było ukryć zdziwienie. Okazało się, że jedna z sąsiadek zgłosiła hałas w jej domu, określając go jako nieznośny. Zdziwienie młodej mamy było tym większe, że jej roczna córka, choć głośno się śmiała, bardzo rzadko płakała.
"Sąsiadka doniosła na moją roczną córkę, która według niej ciągle krzyczy i płaczę, co zakłóca jej spokój" - pisze w poście.
Katy określa swoją córkę jako szczęśliwą dziewczynkę, która wstaje z uśmiechem na twarzy, choć zdarza się, że budzi się o 5 rano i chce wyjść z łóżeczka. Stoi wtedy przy szczebelkach i krzyczy, by zwrócić na siebie uwagę. Jak zaznacza kobieta, zdarza się to niezwykle rzadko, a roczna dziewczynka przy tym nie płacze.
"Poszłam do sąsiadki zapytać, czy moglibyśmy spokojnie porozmawiać o tej sytuacji. Zatrzasnęła mi drzwi przed nosem, nie odezwała się nawet słowem" - pisze Katy.
2. Wychowanie dziecka
Każdy rodzic wie, że wychowanie dziecka jest połączone z przeżywaniem co jakiś czas jego krzyków i napadów złości. Jest to krępująca sytuacja, która wielu zawstydza, dlatego rodzice czują się dużo bardziej komfortowo, gdy dzieci krzyczą i złoszczą się w domu. Łatwiej w ten sposób pokazać maluchom, że nie tolerujemy takich zachowań i wytłumaczyć im dlaczego, bez zbędnych spojrzeń i komentarzy otoczenia.
Mama, która opowiada swoją historię w internecie, zauważa, że starają się zachować dziecku odpowiednią rutynę. Zachęcają malucha do tego, by chodziło spać o określonych godzinach, ale córka ma tendencję do wczesnego wstawania i chce się wtedy bawić. Rodzice próbują ją czymś zająć, lecz nie zawsze im to wychodzi.
"W końcu zawsze jej ulegamy i wstajemy z łóżka, by rozpocząć nowy dzień, jednak moim zdaniem nie możemy tego robić od razu, gdy tylko córka zacznie krzyczeć, tylko po to, by ją uciszyć. Wtedy zacznie wstawać o 5 rano i będzie myślała, że to zupełnie normalne" - pisze zdesperowana kobieta.
"Czy powinnam zmuszać swoje dziecko do milczenia we własnym domu?" - kończy swój post desperackim pytaniem.
3. W sieci zawrzało
Internauci postanowili odpowiedzieć kobiecie na jej post. Większość z nich uważa zachowanie sąsiadki za skandaliczne.
"Jakim prawem ktoś donosi na dziecko, nie rozmawiając wcześniej z rodzicami? Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Ta pani musi być bardzo zgorzkniała" - piszą.
"Ona mieszka obok? Zwykle sąsiadom przeszkadza bieganie małych dzieci. Co jest nie tak z tymi ludźmi, że nie potrafią się dogadać?" - komentują.
Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl