Trwa ładowanie...

Rzucili pracę i zamieszkali w kamperze. Żyją w nim z trójką dzieci

Avatar placeholder
24.10.2021 14:18
Uczą dzieci sami
Uczą dzieci sami (Facebook)

Pewnego dnia uznali, że mają dość dotychczasowego życia. Rewolucję przeprowadzili w kilka chwil. Dziś rodzice, którzy wychowują trójkę dzieci, przyznają, że dzięki temu są szczęśliwsi.

spis treści

Kerry Lepier i jej mąż Ben mają po 39 lat. Wiedli spokojne i ustabilizowane życie. Mieli dom z trzema sypialniami, dobrą pracę i trzy córki, które chodziły do szkoły. W maju jednak podjęli decyzję, że czas na ogromną rewolucję.

1. Żyją w domu na kółkach

Brytyjskie małżeństwo sprzedało swój dom, a następnie kupiło kampera. Do podjęcia takiej decyzji skłoniła ich... pandemia koronawirusa. W ostatnich miesiącach siedzieli w domu tak długo, że Kerry i Ben mieli już dość dotychczasowego życia.

- Po tym, jak w tym roku zakończono lockdown, zaczęliśmy szukać więcej przygód i wolności. Mieliśmy już dość podporządkowywania się wszystkim zasadom. Pomyśleliśmy, że nie ma nic lepszego, niż kupienie kampera, w którym będziemy mieszkać i podróżować po Wielkiej Brytanii - opowiada Kerry.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"
Rodzice postawili na edukacje domową
Rodzice postawili na edukacje domową (Facebook)

Dziś żyją w domu na kółkach, który ma 7 metrów długości i 2 metry szerokości. Na tak małej powierzchni mieszkają w piątkę. Córki mają kolejno: dziewięć, sześć i trzy lata.

Para znalazła sobie pracę, którą mogą wykonywać zdalnie. Co jednak z nauką dzieci? Rodzice postanowili odejść od tradycyjnego systemu nauczania i córki uczą się samodzielnie.

2. Uczą dzieci na własną rękę

- To nauka, którą dzieci same sobie organizują, dzięki czemu mogą podążać za swoimi zainteresowaniami. Działamy w ten sposób od początku tego roku i nasze pociechy są szczęśliwe. W ich życiu nie ma już stresu, a my obserwujemy, jak rozwijają się w rzeczach, w których są po prostu dobre - mówi mama.

Kerry przyznała, że dzięki temu, że wszyscy mieszkają w niewielkim kamperze, rodzina bardziej się do siebie zbliżyła. Córki nawet przestały się kłócić, co wcześniej im się zdarzało. Jedynym utrudnieniem jest ograniczona ilość miejsca.

- Na jednym końcu przyczepy swoje miejsce mają dzieci. Tam jest pojedyncze i piętrowe łóżko. To drugie można złożyć w sofę i postawić stół jadalny. Mamy też maleńką kabinę łazienkową z prysznicem oraz toaletą. Potem jest mała kuchnia i salon, w którym mamy swoje łóżko - tłumaczy Brytyjka.

W rodzinie jednak nikt nie narzeka. Życie w kamperze spodobało im się na tyle, że w tej chwili nie planują powrotu do tradycyjnego domu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze