Trwa ładowanie...

Rodzinny dramat. 5-letnia Michalina zmarła na raka niedługo po tym, jak nowotwór zabrał jej mamę

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 01.12.2021 18:18
Rodzinny dramat. 5-letnia Michalina umiera na raka niedługo po tym, jak nowotwór odbiera jej mamę
Rodzinny dramat. 5-letnia Michalina umiera na raka niedługo po tym, jak nowotwór odbiera jej mamę (Siepomaga)

Samotny tata walczył o życie ciężko chorej córki na wszystkie możliwe sposoby. Nie poddał się. Mimo to choroba odebrała życie 5-latki, tak jak wcześniej odebrała życie jej matki. O śmierci dziecka zrozpaczony Przemysław Grala poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Nie dane było nam cieszyć się wspólnym życiem zbyt długo" – napisał.

spis treści

1. Zmarła po długiej walce

"W dniu 27.11.2021 roku o godz. 23.40 po długiej i trudnej walce z chorobą odeszła moja ukochana córeczka Michalina. Wnusia kochającej babci, wspaniała przyjaciółka. Nie dane było nam cieszyć się wspólnym życiem zbyt długo. Ale wiemy, że ci, których kochamy, których pamięć w sercu zachowamy, miłość do nich sprawia, że żyją wiecznie w sercu i pamięci" – poinformował w mediach społecznościowych Przemysław Grala, ojciec samotnie wychowujący małą Michalinkę.

Michalina zmarła w wieku 5 lat - jej tata mówi, że choroba była szybsza
Michalina zmarła w wieku 5 lat - jej tata mówi, że choroba była szybsza (Siepomaga)
Zobacz film: "Defekty odporności u dzieci"

3 grudnia Michalina Grala po mszy żałobnej zostanie pochowana na Cmentarzu Żołnierskim w Kaliszu.

2. Diagnoza padła w Boże Narodzenie

"W imieniu Misi, jej taty i babci dziękujemy za pomoc. Ubiegłe Święta były dla nich pełne strachu, to wtedy dziewczynka trafiła na onkologię… W tym roku, dzięki Wam, jest coś jeszcze. Nadzieja, że będzie lepiej, a Misię da się uratować" – pisał jeszcze niedawno tata Michalinki na stronie zbiórki zorganizowanej na leczenie dziewczynki.

25 grudnia 2019 roku u Misi zdiagnozowano raka – w czwartym stadium. Gdy w święta dziewczynkę rozbolał brzuch, nikt nie przypuszczał, że źródłem dolegliwości jest nowotwór. Jednak następnego dnia samotny tata został uświadomiony, że dolegliwości jego córki nie są skutkiem nadmiaru słodyczy.

Córka była dla Przemysława Grali wszystkim
Córka była dla Przemysława Grali wszystkim (Facebook)

Przemysław Grala pojechał z dzieckiem do kaliskiego szpitala. Już po wykonaniu USG lekarze zorganizowali miejsce dla Misi w szpitalu w Poznaniu. Padło podejrzenie, że dziewczynka ma raka nerki.

3. Wyjątkowo złośliwy nowotwór - neuroblastoma

Okazało się, że to neuroblastoma (NBL) IV stopnia. To jeden z najbardziej powszechnych pozaczaszkowych guzów litych, stanowiący nawet 10 proc. nowotworów złośliwych, dotykających dzieci i młodzież. W Polsce co roku diagnozowanych jest nawet u 70-80 małych pacjentów.

Choć nie da się jednoznacznie wskazać przyczyny nowotworu, to bywa, że występuje rodzinnie. Jest zdradliwy, bo objawy choroby mogą być niecharakterystyczne i trudne do rozpoznania nawet dla lekarza.

Rodzice powinni zwrócić uwagę na ospałość, trudności z jedzeniem u dziecka – brak apetytu, utrudnione połykanie, problemy trawienne, takie jak zaparcia.

"Kiedy słyszy się coś takiego. Brak tchu. Szum w uszach. Niedowierzanie. Rozpacz. Dławiący gardło strach. Ledwo pozbierałem się po śmierci żony" – można przeczytać w opisie zbiórki, jaką założył tata Michalinki.

4. Na raka zmarła mama Michalinki

Mama Michaliny zmarła 30 marca 2018 roku, po długich zmaganiach z nowotworem, gdy dziewczynka miała zaledwie 2 lata.

Mama Michaliny zmarła na nowotwór
Mama Michaliny zmarła na nowotwór (Siepomaga)

"Zostałem sam z naszą dwuletnią córeczką Michalinką. Moje maleństwo było jedynym powodem, dla którego chciało mi się dalej żyć. Dla córeczki budziłem się i wstawałem rano" – pisał wówczas zrozpaczony ojciec.

Gdy wydawało się, że stanął na nogi, spadła na niego wiadomość o chorobie Michalinki. Po pierwszym szoku mężczyzna podjął walkę. "Tworzyłem namiastkę domu w szpitalu, gdy ten prawdziwy był daleko. Zbierałem włoski z poduszki. Trzymałem rączkę, pokłutą od igieł. Przytulałem, ocierałem łzy. Umierałem ze strachu, gdy Misię zabrano na salę operacyjną" – pisał.

Udało się zebrać brakującą kwotę na leczenie w Stanach Zjednoczonych - ponad 800 tys. zł. Miało ono zapobiec wznowieniu neuroblastomy.

Michalina przeszła długie i trudne leczenie, ale – jak mówi jej tata – choroba była szybsza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze