Trwa ładowanie...

Rodzice dostali dokument do podpisania. "Będą siusiać w kącie klasy"

Avatar placeholder
07.12.2023 09:14
Rodzice dostali w szkole dokument do podpisania. "Będą siusiać w kącie klasy"
Rodzice dostali w szkole dokument do podpisania. "Będą siusiać w kącie klasy" (East News)

"Czy w szkołach polskich nie dochodzi już do paranoi?" - pyta Marcin Stiburski, nauczyciel i twórca ruchu Szkoła Minimalna, publikując zgodę, jaką musieli podpisać rodzice dzieci z jednej ze szkół. Dotyczy ona wychodzenia do toalety w trakcie lekcji.

spis treści

1. Wyjście do WC w trakcie lekcji

Czy uczeń może wyjść w czasie lekcji do toalety? Spór na ten temat trwa od lat. Zdarzają się nauczyciele, którzy na to nie pozwalają, powołując się na bezpieczeństwo podopiecznych. Zgodnie z prawem uczeń przebywa w czasie zajęć pod opieką nauczyciela, a ten mógłby ponieść odpowiedzialność za niedopilnowanie dziecka, gdyby coś mu się stało w drodze do łazienki.

Wielu jednak zaznacza, że w prawie oświatowym nie ma zapisu, który regulowałby tę kwestię i zakazywał uczniowi pójścia do toalety. Co więcej, dzieci powinny mieć taką możliwość zgodnie z art. 30 Konstytucji RP mówiący o Zasadzie ochrony godności człowieka.

Zobacz film: "Dzieci są przeładowane nauką. Co na to Dariusz Piontkowski?"

W praktyce "kwestie toaletowe" regulują więc zwykle szkolne statuty. Z niektórych wynika na przykład, że uczeń może wyjść do łazienki w trakcie lekcji za zgodą nauczyciela. Bywa jednak, że może to zrobić tylko wtedy, gdy jest pod nadzorem kogoś z kadry pedagogicznej.

2. Pokazał kartkę od rodziców

Marcin Stiburski, nauczyciel i twórca ruchu Szkoła Minimalna, opublikował dokument, który świadczy o tym, że w niektórych placówkach odpowiedzialność za bezpieczeństwo ucznia wychodzącego w czasie zajęć do toalety zrzuca się na rodziców. To oni mają bowiem popisać kartkę, poświadczając, że zdają sobie sprawę, że takie wyjście dziecka oznacza brak opieki osoby dorosłej. W dokumencie zasugerowano także, że w łazience uczeń może próbować popełnić samobójstwo.

"Czy w szkołach polskich nie dochodzi już do paranoi? Czy wyjście do toalety, podstawowe prawo Człowieka, uszanowanie jego godności, godności gwarantowanej ratyfikowaną umową międzynarodową: Powszechną Deklaracją Praw Człowieka oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka nie wystarczy? Czy musimy tworzyć chore prawo lokalne, jakim są przepisy wewnątrzszkolne i ich załączniki, które uzurpują sobie nadrzędność wobec Konstytucji RP i ratyfikowanych umów międzynarodowych? Nadgorliwość nauczycieli i ich niezrozumienie czym jest legalizm prawny jest porażająca" - napisał Stiburski.

Zgoda dla rodziców
Zgoda dla rodziców (Facebook)

W komentarzach internauci zwracają uwagę na to, że nawet dzieci w przedszkolu mogą same chodzić do toalety. Pojawiły się również głosy, że wielu nauczycieli boi się konsekwencji związanych z tym, co może się wydarzyć w czasie, gdy uczeń opuści lekcję.

Oto wybrane komentarze:

"Niestety na szkoleniach BHP zawsze jasno jest mówione, że jeżeli dziecku coś się stanie podczas przebywania w toalecie lub w drodze do niej to wina jest zawsze nauczyciela, ponieważ uczeń jest wtedy pod jego opieką. Prawdopodobnie w tej szkole było jakieś nieszczęśliwe zdarzenie i na podstawie tego sporządzono taki dokument. Może nauczyciel był pociągnięty do odpowiedzialności, bo coś się właśnie stało. Postępowanie dyscyplinarne wobec nauczycieli to naprawdę straszna droga. I nieważne ile dobrego wcześniej się zrobiło.... ".

"Wracamy do czasów przedrewolucyjnej Francji. Będą siusiać w kącie klasy".

"Popieram. Zwłaszcza ze wychodzą i znikają na pół godziny. Głównie wychodzą na fajkę, ale czasem też się tną, a kto wie, co komu jeszcze może strzelić do głowy. Pomysł wart wykorzystania".

"Absurd - rodzic wyraża zgodę na realizacją przez dziecko potrzeb bytowych - nawet rodzic nie ma prawa pozbawiać podstawowych praw swoich dzieci lub wyrażać zgodę na ich stosowanie".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze