Radosław Majdan i Małgorzata Rozenek-Majdan spodziewają się dziecka. Obawiając się koronawirusa, wyjechali na wieś
On podaje jej kawę do łóżka, ona robi mu śniadanie – tak wyglądają ich ostatnie tygodnie przed porodem, w czasie narodowej kwarantanny spowodowanej epidemią koronawirusa. Majdanowie wzięli dzieci, psy, spakowali gry, Netflixa, autobiografię Zidana i uciekli z Warszawy w odosobnione miejsce. Radosław Majdan w rozmowie z WP Parenting zdradza, że najbardziej martwi się o ciążę Małgorzaty Rozenek-Majdan, a kwarantanna nie jest dla nich niczym trudnym.
1. Radosław Majdan i Małgosia Rozenek-Majdan spodziewają się syna
Rodzina Małgorzaty Rozenek – Majdan i Radosława Majdana wkrótce się powiększy. Chłopczyk ma przyjść na świat już w czerwcu 2020 r. Dla byłego bramkarza i reprezentanta Polski w piłce nożnej to pierwsze dziecko, więc stara się na każdym kroku dbać o żonę, której najczęstszą ciążową zachcianką jest puree ziemniaczane.
Kiedy koronawirus SARS-CoV-2 wywołujący chorobę Covid-19 dotarł do Polski i ogłoszono stan epidemiczny, spakowali się i wyjechali do wynajętego domu na Mazurach znajdującego się w totalnym odosobnieniu. W rozmowie z WP Parenting Radosław Majdan odpowiada, jak zorganizowali ten czas.
Justyna Sokołowska, WP Parenting: Nie czuliście się bezpiecznie w Warszawie?
Radosław Majdan: Co prawda mieszkamy na osiedlu strzeżonym, ale jednak zawsze ma się tam jakiś kontakt z ludźmi, bo musimy np. wychodzić z psami. Chcieliśmy być w miejscu, gdzie będziemy zupełnie odizolowani od innych osób, tym bardziej że Małgosia jest w ciąży i musi chodzić na spacery, bo tak zalecił jej lekarz. Tutaj spokojnie możemy je odbywać. Jesteśmy tu ponad tydzień i jeszcze nie spotkaliśmy nikogo, z nikim się nie widzieliśmy i bardzo poważnie podchodzimy do zaleceń sanepidu i Ministerstwa Zdrowia.
To dla wszystkich Polaków test cierpliwości i spokoju wymagający przeorganizowania swojego codziennego życia. Jak wygląda wasze życie w czasie narodowej kwarantanny?
Wzięliśmy ze sobą sporo gier. Domyślałem się, że chłopaków, a zwłaszcza Tadka po dwóch dniach odosobnienia energia będzie rozpierała, wiec korzystamy z ogródka i gramy w piłkę. Mamy Netflixa, no i książki, których zabraliśmy ze sobą całą masę. Dla siebie wziąłem kilka autobiografii m.in. Zidana, ale też gazety, żeby sobie uzupełnić wiedzę nie tylko sportową.
Zobacz także: Poród w czasach koronawirusa. Nowe zalecenia Ministerstwa Zdrowia dla kobiet w ciąży
2. Kwarantanna rodziny Radosława Majdana
Każdy próbuje sobie jakoś zagospodarować ten czas. Rozpieszczacie się?
Tak. To nie jest czas, który jest karą, a taki trochę przymusowy urlop. Rano Małgosi przynoszę kawę do łóżka, a później ona robi śniadanie. Staramy się nie zamęczać faktem, że gdzieś tam nie możemy pójść. Każde z nas ma świadomość, że to jest dla naszego dobra. Mam w życiu taką zasadę, że jeżeli nie mogę czegoś zmienić, to nie powoduje to u mnie negatywnego nastawienia. Nie mam zatem takich momentów rozdrażnienia i złości. Wręcz przeciwnie.
Jak oceniacie system edukacji podczas epidemii? W końcu Tadeusz i Staś są w wieku szkolnym.
Szkoły zaczynają się do tej sytuacji również przystosowywać, czego dowodem są zajęcia prowadzone przez nauczycieli przez internet, czy przesyłane zadania do zrobienia w domu. Do dzieci też dociera świadomość, że to nie są tzw. koronaferie i czas siadać do nauki w domu. Niestety wszystko wskazuje na to, że czeka je dłuższa absencja w szkole. Myślę, że na pewno to się przedłuży o kolejne dni i tygodnie.
Nasze dzieci zaczęły wypełniać swoje szkolne obowiązki. Zawsze to będzie dla nich jakieś zajęcie w tym trudnym czasie. Dzieciom nie jest łatwo to wszystko zrozumieć i znieść, bo z racji swojej niespożytej energii, są przyzwyczajone do wychodzenia na dwór, spotykania się z kolegami. Mają one swoje zajęcia i pasje, a tu nagle muszą się ograniczyć do bycia w domu. My dorośli potrafimy się sobą zająć i wychodzi nam to bardzo dobrze. Natomiast dla nas jako rodziców największym wyzwaniem jest sprawienie, żeby dzieci nie odczuły zmęczenia całą sytuacją i frustracji.
Ciąża Małgosi jest długo wyczekana. Martwicie się?
Małgosia jest w kontakcie z lekarzem i cały czas z nim konsultuje pewne rzeczy. Oczywiście martwimy się bardzo, bo kobieta w ciąży jest osobą, która nie może przyjmować wszystkich lekarstw. I o ile ktoś, kto zachoruje, może być poddany standardowemu leczeniu, o tyle u kobiety w ciąży już ta kuracja musi być zdecydowanie inna. Tym bardziej więc zależało nam na tym, żeby w miarę szybko wyjechać z zatłoczonego miasta.
3. Euro i Olimpiada przesunięte?
Tymczasem świat piłkarski obiegła informacja o tym, że przeniesiono EURO 2020 na kolejny rok ze względu na szalejącą pandemię koronawirusa. To są zawsze trudne decyzje dla organizatorów tak dużych wydarzeń sportowych. Jako sportowiec, jak oceniasz tę decyzję?
Uważam, że to była bardzo dobra decyzja, wręcz kluczowa. Gdyby Mistrzostwa Europy były rozgrywane w tych 12-stu krajach w obecnej sytuacji, to miałoby to katastrofalne skutki. Co więcej, cały marzec i jeszcze kwiecień powinny być miesiącami kwarantanny. Oczywiście za wszystkimi tak dużymi wydarzeniami idą jeszcze większe pieniądze, ale co UEFA miała zarobić teraz, to zarobi w przyszłym roku.
Cieszę się, że zwyciężył zdrowy rozsądek, że wszyscy zgodnie stwierdzili, że teraz nie ma sensu rozgrywanie żadnych meczów. Natomiast dziwię się, że decyzja odnośnie igrzysk olimpijskich w Tokio 2020 jeszcze nie została podjęta. Czy ktoś tu liczy na to, że pandemia koronawirusa w ciągu dwóch miesięcy zostanie w światowej skali zażegnana? Łatwiej jest zorganizować rozgrywki wewnątrz swojego kraju, niż zaprosić do siebie ludzi z całego świata, sportowców i kibiców. Wszyscy zjeżdżają się do jednego miejsca, są przepełnione lotniska, restauracje, stadiony, hale. Myślę, że prędzej czy później te igrzyska również zostaną przełożone na inny termin.
Zobacz także: Koronawirus prawdopodobnie nie przenosi się z matek na noworodki – badanie lekarzy ze szpitala w Wuhan
Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.