Trwa ładowanie...

Chwile grozy w Zamościu. Nagle wyciągnął pistolet i oddał kilka strzałów

Avatar placeholder
10.05.2024 16:26
Postrzelił 14-latka z wiatrówki. W strachu przed policją schował się pod kołdrą
Postrzelił 14-latka z wiatrówki. W strachu przed policją schował się pod kołdrą (East News, Policja )

24-letni mężczyzna ranił z wiatrówki 14-letniego chłopca. Tłumaczył, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, a śrut trafił nastolatka przez przypadek. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia.

spis treści

1. Oddał kilka strzałów

Zamojska policja opisała niebezpieczne zdarzenie, do którego doszło w poniedziałek 6 maja. 24-letni mieszkaniec gminy Nielisz na ulicy w Zamościu oddał kilka strzałów z wiatrówki. Jednym z nich zranił 14-letniego chłopca.

Mundurowych o wypadku poinformowała matka dziecka.

"Okazało się, że 14-latek wspólnie z kolegą przebywali na jednej z zamojskich ulic, w ich kierunku szli znani im dwaj mężczyźni. W pewnej chwili jeden z nich wyciągnął z kieszeni pistolet gazowy typu wiatrówka i oddał kilka strzałów w ich kierunku. Jeden ze śrutów uderzył 14-latka w głowę powodując zaczerwienienie i otarcie naskórka. Jego 19-letni kolega nie doznał żadnych obrażeń" - przekazała oficer prasowa Dorota Krukowska-Bubiło.

2. Schował się pod kołdrą

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Policjanci ustalili personalia sprawcy i przyjechali do jego domu. Ten, w obawie przed mundurowymi, schował się pod kołdrą. Został jednak odnaleziony i zatrzymany. Trafił do aresztu.

Funkcjonariusze przeszukali dom 24-latka. Na strychu pod sianem i starymi ubraniami znaleźli czarny pistolet na gaz typu wiatrówka z pustym magazynkiem oraz pudełko ze śrutem. Przedmioty zabezpieczono i przewieziono do komendy.

Znaleziona broń
Znaleziona broń (zamosc.policja.gov.pl)

"Mężczyzna usłyszał zarzut narażenia 14-latka i jego 19-letniego kolegi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Odpowie też za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu 14-latka. Tłumaczył się, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, a śrut trafił 14-latka przez przypadek, ponieważ jedna z kulek odbiła się od ściany i trafiła go w głowę" - pisze w komunikacie Krukowska-Bubiło.

Mężczyzna dostał dozór policyjny połączony z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonymi oraz zbliżania do nich.

"Zgodnie z polskim prawem, kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech" - czytamy w komunikacie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze