Posiłki w przedszkolu zdrożały o 50 proc. Rodzice zbulwersowani
Rodzice dzieci z Przedszkola nr 55 w Katowicach z dnia na dzień dowiedzieli się, że posiłki w placówce podrożały o 50 proc. Opiekunowie są zbluwersowani. Zwracają uwagę na fakt, że cena posiłków jest znacznie wyższa niż w innych placówkach.
1. Drożyzna w przedszkolu
Rosnące ceny żywności niebawem zmuszą placówki oświatowe do zmiany opłat za posiłki. Niektóre już musiały podnieść ceny. Portal wyborcza.pl opisuje dość przypadek naprawdę skarnej podwyżki. Chodzi o Przedszkole nr 55 przy ul. Szeptyckiego w Katowicach.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do placówki, za zestaw składający się ze śniadania, obiadu i podwieczorku muszą zapłacić 12 zł. Jeszcze kilka dni temu posiłki w placówce kosztowały 8 zł dziennie.
Przy dwudziestu dniach roboczych w miesiącu oznacza to podwyżkę ze 160 do 240 zł miesięcznie, czyli wzrost o 50 proc.
- Wszyscy wiemy, że jest wysoka inflacja i kolejne podwyżki raczej już nikogo nie dziwią, ale skala tej podwyżki i tryb jej wprowadzania nas zbulwersowały. 3 marca dostaliśmy po prostu kartki z nowymi opłatami, bez żadnych wyjaśnień. Od rodziców, którzy mają dzieci w innych grupach, dowiedzieliśmy się, że pan dyrektor wydał zarządzenie o podwyżce i już - mówi w rozmowie z portalem wyborcza.pl mama jednego z przedszkolaków.
Dziennikarze postanowili zapytać Magdalenę Dracheim, wicedyrektorkę Zespołu Szkół i Placówek nr 1 w Katowicach, w skład którego wchodzi Przedszkole nr 55, skąd taka decyzja.
Kobieta wyjaśnia, że wzrost opłat został podyktowany przede wszystkim przez cenami na rynku.
Wicedyrektorka dodaje, że priorytetem dla władz placówki jest również poprawa jakości posiłków, które otrzymują przedszkolaki. Wcześniej rodzice mieli skarżyć się, że ich dzieciom serwowane są serki topione czy wafelki i domagali się więcej warzyw i owoców.
2. Cena posiłków w przedszkolach w 2023 roku
Jednak rodzice zwracają uwagę na fakt, że cena posiłków w placówce jest znacznie wyższa niż w innych katowickich przedszkolach, choć one również niedawno wprowadziły podwyżki.
"Gazeta Wyborcza" podaje kilka przykładów z Katowic:
w Przedszkolu nr 3 przy ul. Barbary opłata za wyżywienie już po podwyżce wynosi 7,2 zł i tym samym jest niższa niż opłata w Przedszkolu nr 55 przed podwyżką,
w Przedszkolu nr 87 przy ul. Granicznej rodzice za dzienne wyżywienie dzieci płacą 8 zł,
w Przedszkolu nr 59 przy ul. Wojciecha opłata wynosi 9 zł,
w Przedszkolu nr 57 przy ul. Piastów dzienna stawka żywieniowa wrosła do 10 zł.
Zapewnienie żywienia w publicznych szkołach i przedszkolach jest zadaniem towarzyszącym działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej. Zadanie to określono w art. 106 ustawy Prawo oświatowe.
Zgodnie z treścią wyżej wspomnianej ustawy warunki korzystania ze stołówki szkolnej, w tym wysokość opłat za posiłki, ustala dyrektor w porozumieniu z organem prowadzącym szkołę - w tym przypadku z katowickim samorządem.
Kwota ta nie może być wyższa niż tzw. "wsad do kotła", czyli koszty zakupu produktów użytych do przygotowania posiłku. Bez znaczenia są więc wydatki na wynagrodzenia dla pracowników i koszty utrzymania stołówki.
- Czyżby dla różnych przedszkoli były różne ceny żywności w sklepach, skoro jedne gotują taniej, a inne drożej? W przypadku żłobków miasto ustala jedną stawkę dla wszystkich placówek i da się to jakoś zorganizować - zastanawia się na łamach portalu wyborcza.pl jedna z mam.
Wątpliwości kobiety budzi również fakt, że Przedszkole nr 55 wyceniło jednakowo śniadania, dwudaniowe obiady i podwieczorki - wartość każdego z tych posiłków została oszacowana na 4 zł.
Agnieszka Wiśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl