Po dwóch latach udało się jej zajść w ciążę. "Były chwile, gdy wydawało mi się, że to nigdy nie będzie możliwe"
Alana Hunt nie miała miesiączki, po tym, jak przez kilka lat przyjmowała tabletki antykoncepcyjne. Postanowiła, że skonsultuje się z ginekologiem. U kobiety zdiagnozowano zespół policystycznych jajników (PCOS). Przez dwa lata bezskutecznie starała się o dziecko. Teraz kobieta spełnia swoje największe marzenie i wkrótce zostanie mamą. Jednocześnie zachęca kobiety do wykonywania badań kontrolnych.
1. "Zaczęłam brać tabletki, ponieważ bardzo mocno krwawiłam"
Alana zaczęła przyjmować tabletki antykoncepcyjne, gdy miała 15 lat z powodu obfitego krwawienia i bolesnych miesiączek.
- Zaczęłam brać tabletki, ponieważ krwawiłam przez trzy tygodnie w każdym cyklu i miałam przez to anemię - twierdzi 24-latka.
Po odstawieniu tabletek miesiączki nie wróciły.
- Bardzo się bałam, nie wiedziałam, co się dzieje. Postanowiłam, że pójdę do ginekologa - opowiada.
U Alany zdiagnozowano zespół policystycznych jajników (PCOS) W październiku 2020 roku zaszła w ciążę, ale niestety poroniła.
- To było straszne przeżycie, nie mogłam się z tym pogodzić - wspomina.
2. "Na początku ciąży prawie codziennie robiłam test"
Obecnie Alana jest w czwartym miesiącu ciąży, a badania pokazują, że jej nienarodzone dziecko jest zdrowe i rozwija się prawidłowo.
- Czuję się niezmiernie pobłogosławiona i wdzięczna za to, że jestem w ciąży. Były chwile, gdy wydawało mi się, że to nigdy nie będzie możliwe. Na początku ciąży prawie codziennie robiłam test. Tak bardzo się cieszyłam - mówi 24-latka.
Kobieta przekonuje, aby nie bagatelizować żadnych objawów, które nas niepokoją.
- Minęło dużo czasu, zanim udało mi się zajść w ciążę. Chcę, aby kobiety wiedziały, że historie takie jak moja są bardzo rzadkie, jednak jeśli coś was niepokoi to udajcie się do lekarza - przekonuje.
Alana zachęca kobiety, aby przed rozpoczęciem przyjmowania tabletek antykoncepcyjnych zrobiły dokładne badania.
- Upewnijcie się, że nie macie do tego żadnych przeciwwskazań. Jeśli zrobicie odpowiednie badania i pokażecie je lekarzowi, on wybierze dla was najlepszą terapię - podsumowuje.
3. Jakie są objawy zespołu policystycznych jajników?
Zespół policystycznych jajników, czyli PCOS (Polycystic Ovary Syndrome), jest złożonym zaburzeniem endokrynologicznym, które może mieć wiele przyczyn i dotykać kobiet bez względu na wiek, styl życia czy liczbę przebytych porodów. Statystyki podają, że dotyczy ono 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Zespół policystycznych jajników jest przyczyną ponad 70% niepłodności i braku owulacji oraz 85% wczesnych poronień.
Typowe objawy PCOS to:
zaburzenia miesiączkowania - dotyczą 90% chorych. Kobiety z takimi problemami powinny jak najszybciej zgłosić się do ginekologa. Lekarz zaleci odpowiednie badania, aby sprawdzić, skąd się biorą dolegliwości,
niepłodność – dotyczy nawet 40-90% pacjentek,
poronienie - donoszenie ciąży u kobiet z tym zaburzeniem jest trudne, wiele z nich ulega wczesnym poronieniom,
hiperandrogenizacja - jest sztandarowym objawem zespołu policystycznych jajników, dotyczy 90% chorych,
trądzik - androgeny mogą być również powodem nadmiernego wydzielania sebum na twarzy, trądziku oraz łupieżu. U kobiet z PCOS wykwity skórne pojawiają się najczęściej na linii żuchwy,
otyłość - około 50% kobiet chorych na zespół policystycznych jajników cierpi z tego powodu; przyczyną są towarzyszące zespołowi zaburzenia gospodarki węglowodanowej.
Objawem zespołu policystycznych jajników mogą być także torbiele. Jeżeli ginekolog po badaniu USG powie, że dostrzega wiele małych pęcherzyków, warto porozmawiać z nim o podejrzeniu zespołu policystycznych jajników.
PCOS wpływa także na psychikę. Badania wykazały, że pacjentki częściej cierpią na depresję, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne oraz stany lękowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
