Farmaceuta ostrzega plażowiczów. "To jest coś turboważnego"
Pobyt na plaży oznacza zwykle wielogodzinne przebywanie na słońcu. Do takiego spędzania czasu wolnego, szczególnie z dzieckiem, należy się odpowiednio przygotować. "Pan Tabletka", czyli farmaceuta Marcin Korczyk, wskazuje, o czym bezwzględnie musimy pamiętać.
1. Przede wszystkim woda
Wybierając się z dzieckiem na plażę, ale też w każde inne potencjalnie nasłonecznione miejsce, musimy pamiętać o spakowaniu kilku ważnych rzeczy. Należą do nich m.in. krem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym (pamiętając, że co dwie godzinny powinno się smarować skórę na nowo), nakrycie głowy (chroni przed udarem słonecznym) oraz przekąski (najlepiej zdrowe, takie jak warzywa i owoce).
Marcin Korczyk, znany w sieci jako "Pan Tabletka", przypomina, że do listy niezbędnych przedmiotów, które bezwzględnie należy mieć ze sobą, przebywając z dziećmi latem na świeżym powietrzu, należy woda. Należy ją pić regularnie, nawet małymi łykami, tak, by nie doprowadzić do odwodnienia.
- To, o czym chcę wam przypomnieć, to woda. Nie zapomnijcie o zapasach wody. Niech to będzie po prostu woda. Woda pita regularnie w zupełności wystarczy. Dzieci nie muszą pić słodkich napojów przez całe wakacje tylko dlatego, żeby piły - podkreśla ekspert.
2. Co poza wodą, czyli weź owoce
Ile powinno pić dziecko? Szacuje się, że dzieci, które ważą do 10 kg, potrzebują 100 ml płynów na każdy kilogram masy ciała, a te starsze, ważące od 10 kg wzwyż, powinny wypijać dziennie ok. 1000 ml płynów + 50 ml na każdy kilogram powyżej 10 kg.
Najlepiej, jeśli dziecko pije czystą wodę, tzn. bez cukru i niezdrowych dodatków. Dobrym pomysłem jest też zabranie na plażę czy w inne miejsce, gdzie będziemy spędzać czas, owoców.
- U nas super się sprawdza zabranie na przykład całego małego arbuza albo małego melona - owoców, które mają bardzo dużo wody w sobie. To też forma nawadniania - mówi Korczyk.
Pan Tabletka podpowiada, by zabrać ze sobą torbę chłodzącą lub niedużą przenośną lodówkę, do których, poza jedzeniem czy wodą, możemy spakować kremy z filtrem (ponieważ są wrażliwe na wysoką temperaturę i słońce).
- Woda i zapasy wody na wakacje (…) to jest coś turboważnego. Dzieci się szybko odwadniają. Odwodnione dzieci szybciej będą "łapały" udar słoneczny, będą kumulowały to ciepło i może być niebezpiecznie - kończy ekspert.
Przypomnijmy, że nagłe wypicie czegoś bardzo zimnego w upał może doprowadzić do szoku termicznego, spowodować krwotok z nosa, ból gardła, ból zatok, a nawet zaburzenia rytmu serca. Dzieciom najlepiej podawać napoje w temperaturze pokojowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl