Nowy plan Ordo Iuris. "Zamierzamy wprowadzić regulację"
"Stop narkotykowi pornografii" to nowy komitet obywatelski założony w Sejmie przez Instytut Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny. Ma być formą walki z szerokim dostępem do treści pornograficznych wśród dzieci i młodzieży.
1. Weryfikacja wieku na stronach pornograficznych
Według badania "Nastolatki wobec pornografii cyfrowej. Trajektorie użytkowania" ThinkStat z 2022 roku średnia wieku, w którym dzieci pierwszy raz widziały treści pornograficzne, wynosi niespełna 11 lat. Niemal co czwarty pytany nastolatek deklaruje, że ogląda je codziennie.
Nie jest to trudne: zdecydowana większość biorących udział w badaniu dzieci i nastolatków (ponad 76 proc.) przyznało, że materiałów pornograficznych szuka w internecie na telefonie komórkowym lub smartfonie. Dostęp do nich jest więc w zasadzie nieograniczony.
Walczyć z tym zjawiskiem chce katolicka organizacja Instytut Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny, która złożyła 4 września w Sejmie zawiadomienie o powstaniu komitetu obywatelskiego pod hasłem "Stop narkotykowi pornografii". Ma on na celu ograniczenie małoletnim dostępu do treści pornograficznych.
- Zamierzamy wprowadzić regulację, która zobowiąże dostawców treści pornograficznych do tego, by zamieścili na swoich stronach internetowych mechanizm weryfikacji wieku. Strony, które nie podporządkują się takiemu wymogowi, mogłyby zostać zablokowane - przekazał Rafał Dorosiński z Instytutu Ordo Iuris na konferencji prasowej w środę 4 września przed budynkiem Sejmu.
Tego rodzaju rozwiązania funkcjonują już m.in. w Stanach Zjednoczonych, a prace nad nimi trwają w Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii.
W ciągu 14 dni Marszałek Sejmu ma wydać postanowienie o przyjęciu zawiadomienia o powstaniu komitetu inicjatywy obywatelskiej. Wtedy Ordo Iuris zacznie akcję zbierania 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy. Jeśli się to uda, projektem zajmie się Sejm.
2. Jaki wpływ ma pornografia na dzieci i młodzież?
Ordo Iuris nazywa na swojej stronie internetowej pornografię "prawdziwym narkotykiem XXI wieku".
"Zapewne żaden rodzic nigdy nie zgodziłby się na to, by jego pociechy mogły kupować kokainę lub heroinę w każdym kiosku lub otrzymywać ją za darmo w internecie. Żaden rozsądny rodzic nigdy nie pozwoliłby też na obecność dilerów tych substancji w szkole czy we własnym domu. A gdybyśmy powiedzieli, że niezwykle groźny narkotyk jest dziś dostępny na wyciągnięcie ręki każdego dziecka - o każdej porze dnia i nocy, w szkole, na wakacjach, na podwórku albo bez wychodzenia z własnego pokoju? Co gorsza, dostęp do niego najmłodsi otrzymują najczęściej od… nieświadomych tego rodziców. Tym narkotykiem jest pornografia" - piszą działacze.
Szkodliwy wpływ pornografii na dzieci i młodzież zależy od ich wieku i poziomu rozwoju. Uznaje się, że może m.in. zachęcać do zachowań odbiegających od normy, negatywnie wpływać na odbiór własnego ciała, modelować niepożądane zachowania, nadmiernie pobudzać czy przedstawiać nieprawidłowe znaczenie seksualności i rozwoju człowieka.
To nie wszystko. Korzystanie z pornografii wśród młodych osób wpływa też często na to, że wcześniej podejmują inicjację seksualną i podejmują ryzykowane zachowania seksualne. Tego rodzaju treści mogą też powodować stany depresyjne i zmniejszenie więzi emocjonalnej z otaczającymi małoletniego bliskimi, a w przyszłości utrudniać wchodzenie w zdrowe i satysfakcjonujące związki.
- Jeżeli młody człowiek na co dzień ma kontakt z obrazami zawierającymi brutalną przemoc wobec kobiet (…), później zaczyna wdrażać je w życie realne. Zaburza mu się obraz seksualności i doprowadza to do realnej przemocy w życiu: do przemocy przede wszystkim wobec kobiet. To kobiety są największymi ofiarami pornografii - zaznaczyła Lidia Sankowska-Grabczuk z Koalicji dla Życia i Rodziny.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl