Trwa ładowanie...

Ojciec zabił 11-letniego syna. Następnie popełnił samobójstwo

 Katarzyna Gałązkiewicz
25.09.2020 21:04
Zabił syna i siebie
Zabił syna i siebie (East News)

Claudio Baima Poma, 47-letni pracownik z Rivary koło Turynu we Włoszech, zastrzelił swojego 11-letniego syna, Andreę, po czym sam popełnił samobójstwo. Pozostawił list pożegalny, który wstrząsnął jego żoną. Wiadomo, że mężczyzna nabył nielegalnie broń.

1. List do żony

W obszernym liście samobójczym, skierowanym do matki chłopca, obwiniał żonę o rozpad małżeństwa i niemożność poradzenia sobie z depresją. Zarzucił jej także próbę oddzielenia go od syna.

"Jedziemy w długą podróż, w której nikt nie może nas rozdzielić. Z dala od wszystkiego, z dala od cierpienia" - napisał i dodał:

"To prawdziwy wstyd. Nie brakowało nam niczego, by móc poprowadzić ciche i spokojne życie bez żadnych problemów, mając normalną rodzinę. Andrea i ja nie mogliśmy być rozdzieleni nawet na sekundę. Nie mogliśmy bez siebie żyć. Będziesz mogła oddzielić nasze ciała, ale nie nasze dusze, ponieważ one będą zawsze obok siebie. Andrea i jego ojciec na zawsze razem" - pisał w liście do żony Claudio.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Mężczyzna opisywał też, jak popadł w depresję. Przypuszcza się, że to właśnie choroba doprowadziła go do popełnienia samobójstwa.

Claudio z synem Andreą
Claudio z synem Andreą (East News)

2. Reakcja kobiety

Małżonka Włocha po przeczytaniu listu była zszokowana i wezwała policję, ponieważ nie udało jej sie ustalić, gdzie obecnie przebywa jej były partner z ich synem. Powiedziała, że ostatni raz widziała syna o 18:15 poprzedniego dnia i nic nie zapowiadało się, że widzi go po raz ostatni. Miała kontakt także z małżonkiem, którego zachowanie nie odbiegało od normy.

"Powinien był do mnie wrócić. Wszystko wydawało się normalne" - mówiła lokalnym mediom.

Kobieta przyznała, że Claudio i syn byli bardzo blisko. Kobieta nie może jednak pogodzić się z zarzutami umieszczonymi w liście pożegnalnym.

"Codziennie widywał naszego syna. Był obecnym ojcem. Nie mogę jednak znieść tego, że obwinia mnie o rzeczy, których nie był w stanie powiedzieć w twarz. Nigdy nie wykazywał żadnych oznak braku równowagi, nie pomyślałabym, że mógłby tak nas skrzywdzić" - nie dowierzała kobieta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze