Odwiedzała braciszka na cmentarzu. Wielki krzyż przygniótł 5-letnią Marysię
Marysia wraz z rodzicami poszła na cmentarz w Łopiennie (woj. wielkopolskie), żeby odwiedzić grób swojego braciszka. Na dziewczynkę przewrócił się wielki betonowy krzyż ze starego nagrobka. Jakimś cudem Marysia żyje i dzielnie walczy o powrót do zdrowia.
1. Marysia walczy o powrót do zdrowia
5-letnia Marysia Mucha razem z rodzicami wybrała się na grób swojego brata Eryka, który rok temu tragicznie zmarł z powodu krwiaka mózgu, mając zaledwie 16 lat. Nagle na dziewczynkę runął kamienny krzyż ze starego powojennego nagrobka sąsiadującego z grobem jej brata.
Marysia upadła pod ciężarem krzyża i uderzyła głową w pobliski grób. Rodzice wyciągnęli córeczkę i od razu wezwali pomoc. Marysia czekając na pomoc wymiotowała i miała drgawki. Na miejsce tragicznego zdarzenia przyleciało Lotnicze Pogotowie Ratownicze i zabrało dziewczynkę do szpitala w Poznaniu, gdzie trafiła na stół operacyjny. 5-latka miała złamaną czaszkę w kilku miejscach, na szczęście jej układ nerwowy nie został uszkodzony.
Obecnie Marysia wybudziła się ze śpiączki i jest pod opieką poznańskich lekarzy. Jest bardzo dzielna i każdego dnia robi mały kroczek w kierunku powrotu do zdrowia. Wcześniej była karmiona pozajelitowo, ale dzisiaj je już samodzielnie.
- Na grobie syna walczyliśmy o życie córki... Prosimy o pomoc dla Marysi - apeluje mama Marysi.
Za dwa tygodnie dziewczynka ma być wypisana ze szpitala, jednak będzie potrzebowała długotrwałej i kosztownej rehabilitacji. Żeby pomóc Marysi wrócić do zdrowia, uruchomiono zbiórkę na ten szczytny cel. Każdy kto chce pomóc 5-letniej dziewczynce, może wpłacić pieniądze przez fundację siepomaga.pl.
Policja z Gniezna prowadzi śledztwo w sprawie tego tragicznego wypadku.