Koronawirus w Chinach: otwarto szkoły. Czapki z wiatrakami mają pomóc dzieciom w utrzymaniu dystansu
Choć Chiny powoli opanowują sytuację związaną z koronawiruem, to władze nadal obawiają się nowej fali zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2, która sparaliżowała na początku roku prowincję Hubei, a w szczególności miasto Wuhan. Dlatego w niektórych szkołach postanowiono wprowadzić pewne nietypowe nakazy, które mają pomóc dzieciom zachować bezpieczną odległość od siebie.
1. Szkoły w Chinach
Pandemia koronawirusa rozpoczęła się w chińskiej prowincji Hubei pod koniec zeszłego roku. Przez pół roku władze zdołały się uporać z rozprzestrzenianiem się wirusa. Większość obostrzeń została zniesionych, a uczniowie wrócili do szkół.
Zobacz także: Kiedy dzieci w Polsce wrócą do szkół? Minister Piontkowski zdradził szczegóły
Mimo wszystko władze chińskie wolą dmuchać na zimne i w niektórych szkołach wprowadzono wyjątkowe środki ostrożności. W sieci pojawiły się zdjęcia pokazujące nietypowe nakrycia głowy, jakie muszą nosić uczniowie szkoły podstawowej Yangzheng w Hangzhou we wschodnich Chinach.
2. Wiatraczki na czapkach chińskich uczniów
Szkoła poprosiła rodziców dzieci, by ci przygotowali im czapki, które będą wyposażone w specjalne skrzydła, które miały mieć dokładnie 1 metr. Skrzydła mają pokazywać dzieciom, jaką odległość powinny utrzymywać od rówieśników i nauczycieli. Ciekawe, jak wygląda przerwa lub zabawa na boisku w takiej szkole?
3. Koronawirus w Chinach
Należy pamiętać, że choć statystki dotyczące Chin przygotowywane są dla całego kraju, to większość zachorowań miała miejsce w prowincji Hubei, w której mieści się Wuhan, epicentrum pandemii koronawirusa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl