Trwa ładowanie...

Nieszczepione dzieci nie mogą chodzić do przedszkola i szkoły

Nieszczepione dzieci nie mogą chodzić do przedszkola i szkoły
Nieszczepione dzieci nie mogą chodzić do przedszkola i szkoły (1213RF)

W USA nieszczepione dzieci nie mogą uczęszczać do publicznych szkół i przedszkoli. Pomysł budzi wiele kontrowersji. Popiera go prof. Alicja Chybicka.

Zdaniem lekarki, nieprawdziwe informacje dotyczące szczepień wyrządzają wiele szkód.

  • Powraca krztusiec i wrócą choroby, które zaczną zabijać dzieci. Jak wtedy będą się czuć ci rodzice, którzy nie zaszczepili dziecka? - powiedziała w "Gazecie Wrocławskiej" prof. Alicja Chybicka, posłanka i lekarz.

1. W Polsce nie musimy stosować takich restrykcji

Innego zdania jest Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-epidemiologicznej w Lublinie.

Zobacz film: "Dlaczego ludzie rezygnują ze szczepień?"
  • To zbyt radykalne. Jestem za wyciąganiem ostrych konsekwencji w przypadku, gdy rodzice odmawiają szczepień. Ale nie można zabraniać dzieciom chodzić do szkoły z tego powodu. Nie zapominajmy, że w niektórych przypadkach ze względów zdrowotnych szczepienia są przeciwwskazane. To oczywiście wyjątki – tłumaczy.

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie szczepień: - __

‪Jeżeli to jest prawo stanowe, które ma chronić przed epidemią, to szanuję taką decyzję. Zdrowie publiczne w takich sytuacjach jest ważniejsze niż prawo jednostki. W USA nie ma obowiązku ustawowego szczepień ochronnych, więc Amerykanie w taki sposób sobie radzą z osobami, które nie szczepią dzieci. W Polsce takich restrykcji na razie nie musimy stosować. Ponad 95 proc. dzieci w Polsce jest zaszczepionych.Ponieważ mamy ustawowy obowiązek szczepień. Całkowicie nie szczepią swoich dzieci tylko nieliczne polskie rodziny. Pamiętać jednak trzeba, że dziecko niezaszczepione naraża innych. W Polsce całkiem niedawno małe dziecko zmarło na ospę. Zaraziło się od nieszczepionego starszego brata.

2. Wracają choroby zakaźne

5 typów ukąszeń, których nie wolno ignorować u dzieci
5 typów ukąszeń, których nie wolno ignorować u dzieci [6 zdjęć]

Temat ukąszeń owadów u najmłodszych powraca co roku w lecie. O ile najczęściej są one łagodnymi zmianami,

zobacz galerię

Lekarze i inspektorzy sanepidu alarmują, że wracają zapomniane choroby zakaźne: krztusiec, różyczka i odra. Ich zdaniem, brak szczepień może doprowadzić do epidemii.

W ubiegłym roku w województwie lubelskim odnotowano 100 przypadków krztuśca, w 2016 już 132 osoby zachorowały. Natomiast w Polsce w 2014 roku ponad 2 tys. osób zapadło na tę chorobę, rok później - prawie 5 tys. Widać tendencję wzrostową.

 

Rośnie także liczba osób zakażonych odrą. Pod koniec lipca i w sierpniu 2016 r. odnotowano kilkanaście przypadków odry wśród osób ubiegających się o status uchodźcy. Służby sanitarne od 2013 roku notują wzrost zachorowań, zwłaszcza w krajach takich jak Wielka Brytania, Holandia, Bułgaria, Hiszpania.

Odra jest też za naszymi granicami - w Niemczech i na Białorusi. Organizacje zdrowotne podają, że na świecie niemal każdego dnia na odrę umiera prawie 400 dzieci.

  • Jestem wielką zwolenniczką szczepień. Rocznie, choćby z powodu grypy, umiera od 500 tys. do 1 mln osób. A szczepionka kosztuje ok. 20 zł. Rodzice nie zdają sobie sprawy, że nieszczepionym dzieciom, które zachorują, grożą bardzo poważne powikłania. Nawet inwalidztwo - tłumaczy Nikiel z lubelskiego sanepidu.

Inspektor podkreśla, że ruchy antyszczepionkowe straszą odczynami poszczepiennymi, które występują sporadycznie. - Powikłania po chorobie są dużo bardziej niebezpieczne niż odczyn poszczepienny.

3. Rodzicie nie szczepią

Przeczytaj koniecznie

Mimo wielu akcji oświatowych i alarmujących statystyk, coraz więcej rodziców uchyla się od szczepień. W ubiegłym roku tylko w województwie lubelskim ponad 1000 osób nie zaszczepiło dzieci. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika, że w całej Polsce w 2015 roku od obowiązku szczepień uchyliło się ponad 16 tys. osób.

 

  • Wysyłamy do rodziców list z prośbą o zaszczepienie dziecka. Spotykamy się z nimi i tłumaczymy. Jeżeli to nie skutkuje, nakładamy kary z upoważnienia wojewody - wyjaśnia Irmina Niekiel.

W 2015 roku sanepid w Lublinie wystawił 37 grzywien, w 2016 - ponad 80. Maksymalna kara to 5 tys. zł. Najczęściej każdy z rodziców otrzymuje karę pieniężną w wysokości 500 zł.

 

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze