Kwota wyprawki zszokowała matkę. Dyrektorka postawiła ultimatum
Mimo że dyrektorzy przedszkoli, zgodnie z prawem, nie mogą pobierać od rodziców opłat za tak zwane wyprawki dla dzieci, jedna z mam maluchów uczęszczających do publicznego przedszkola w Piaskach donosi, że dostała takie polecenie. Kobieta nie zgodziła się na taką opłatę.
1. 460 zł za wyprawkę
3-letnie dziecko Magdaleny zaczęło od września uczęszczać do publicznego przedszkola Mali Odkrywcy w Piaskach (powiat świdnicki). Przed rozpoczęciem roku szkolnego kobieta uczestniczyła w zebraniu, na którym poinformowano rodziców, że muszą zapłacić ponad 460 zł za tak zwaną wyprawkę.
"Postanowiłam zakwestionować taką kwotę. Przecież to przedszkole państwowe, które dostaje na te rzeczy fundusze" - opowiada matka dziecka w rozmowie z portalem dziennikwschodni.pl.
Na liście rzeczy, które mają znaleźć się w wyprawce, są m.in. papier toaletowy, ręczniki, przybory plastyczne i podręczniki. Zdaniem kobiety koszt jest dość wygórowany, a ponadto, jak sama pyta, "z jakich podręczników za ponad 150 zł będzie korzystać moje 3-letnie dziecko?".
Za wyprawkę więc nie zapłaciła i otrzymała od dyrekcji placówki ultimatum.
"Na spotkaniu pani dyrektor powiedziała, że jak ktoś nie zapłaci za wyprawkę, to będzie musiał pokryć koszty zajęć dodatkowych, m.in., rytmiki czy języka angielskiego" - mówi. Dodaje też retorycznie: "Czy rodzice mają utrzymywać publiczną placówkę?".
2. Opłaty za wyprawkę niezgodne z prawem
Ministerstwo Edukacji i Nauki podkreśla, że pobieranie dodatkowych opłat za wyprawki w przedszkolu bądź żądanie ich zakupu są niezgodne z prawem.
Dyrektor przedszkola Mali Odkrywcy, Małgorzata Białoch, powiedziała w rozmowie z portalem dziennikwschodni.pl, że rodzice w placówce nie mają obowiązku uiszczania dodatkowych opłat, mogą natomiast dokonywać zakupu dodatkowych, nieobowiązkowych materiałów na zasadzie dobrowolności.
Dodała, że zajęcia dodatkowe są "organizowane na podstawie pisemnych deklaracji rodziców" i finansowane z budżetu przedszkola.
Dziennikarze portalu przekazali, że po ich interwencji Magdalenie powiedziano w przedszkolu, że nie musi płacić za zajęcia dodatkowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl