Trwa ładowanie...

Nie wiedziała, że jest w siódmym miesiącu ciąży. Urodziła w toalecie po zażyciu tabletki aborcyjnej. Dziecko nie przeżyło

Avatar placeholder
Anna Tłustochowicz 19.04.2022 07:19
Urodziła w szpitalnej toalecie. Dziecko nie przeżyło
Urodziła w szpitalnej toalecie. Dziecko nie przeżyło (Getty Images)

Kobieta zażyła pigułkę aborcyjną, nie wiedząc, że jest w siódmym miesiącu ciąży. Urodziła dziecko w szpitalnej toalecie, niestety dziecka nie udało sie uratować. W wyniku dochodzenia wyszły na jaw fakty, obciążające personel placówki, w której badano kobietę.

spis treści

1. Urodziła w toalecie po zażyciu pigułki aborcyjnej

Na wyspach brytyjskich aborcja jest legalna do 24. tygodnia ciąży. Kobieta zdecydowała się na usunięcie ciąży z powodu problemów zdrowotnych. Myślała, że jest w 12. tygodniu. Dlatego też zdecydowała się zażyć pigułkę aborcyjną mifepriston w obecności lekarzy w szpitalu w miejscowości York leżącym w hrabstwie North Yorkshire.

Kobieta poszła do toalety, a tam urodziła dziecko. Poród wywołała wcześniej zażyta tabletka. Okazało się, że kobieta była w 30. tygodniu ciąży, a nie dwunastym, jak wynikało z wcześniej przerowadzonych badań.

Personel medyczny zorientował się, że maleństwo żyje i zaczął je reanimować. Natychmiast przewieźli je na oddział położniczy Jessop Wing w Sheffield. Lekarze walczyli o życie dziecka przez cztery dni. Mimo wielu prób nie udało się go uratować.

Maluch zmarł 30 października 2021 roku w wyniku syndromu dysfunkcji wielonarządowej MODS (dawnej zwanej niewydolnością wielonarządową, ang. multiple organ failure).

To był chłopiec - kobieta wraz z mężem dała mu imię Ronnie.

Zobacz także: U noworodka pojawiły się dziwne cętki na skórze. To był objaw poważnej choroby. "Prosty test mógłby uratować mu życie"

2. "Gdyby została skierowana wcześniej na badania, udałoby się uniknąć tragedii"

W sprawie zostało przeprowadzenie dochodzenie w celu wyjaśnienia przyczyn i okoliczności zdarzenia. Za jego przebieg była odpowiedzialna niezależna lekarka Jacqueline Evans. 26 października 2021 roku pacjentka była na badaniu USG. Z ustaleń wynika, że albo obraz USG był niewyraźny, albo badanie zostało wykonane nieprawidłowo.

11 kwietnia 2022 roku zwołano komisję, która przedstawiła wstępne dowody. Wynika z nich, że ze względu na dużą ilość wizyt pacjentce została poświęcona mniejsza uwaga. Odnotowano również zakłócenia w przekazie informacji między pracownikami medycznymi.

Gdyby pacjentka została skierowana wcześniej na badania, prawdopodobnie udałoby się wykryć ciążę i mogłaby urodzić w normalnych warunkach. Dziecko miałoby wtedy zdecydowanie większe szanse na przeżycie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze