Nauczycielka usłyszała krzyk uczniów. Jeden z nich miał przy sobie broń
Warszawska straż miejska dostała 14 października zgłoszenie o broni, którą do jednej z mokotowskich szkół przyniósł 13-letni uczeń. Dzięki szybkiej interwencji nauczycielki nikomu nie stała się krzywda. Sprawą zajmuje się policja.
1. Uczeń przyniósł broń do szkoły
W piątek 14 października w szkole na warszawskim Mokotowie, w czasie przerwy jedna z nauczycielek usłyszała na piętrze budynku paniczny krzyk uczniów.
Pobiegła sprawdzić, co się dzieje. Dowiedziała się od wychowanków, że jeden z uczniów przyniósł do szkoły broń, którą straszy kolegów. Kobieta natychmiast zareagowała.
"Nauczycielka odnalazła ucznia i zabrała mu pistolet, który przekazała dyrekcji placówki. Tym razem na szczęście nie była to prawdziwa broń, a niezłej jakości replika na plastikowe kulki wystrzeliwane za pomocą sprężonego dwutlenku węgla" - informuje straż miejska na swojej stronie.
2. Repika broni w szkole
Nauczycielka o zajściu powiadomiła funkcjonariuszy straży miejskiej. Wspólny patrol straży i policji natychmiast udał się na miejsce.
13-latek przyznał, że zabrał broń ojcu. Do szkoły zostali wezwani rodzice ucznia, których również poinformowano o zajściu.
Bronią, mimo tego, że była jedynie repliką, chłopak mógł wyrządzić innym uczniom krzywdę. Plastikowe kulki wyrzucane są z takiego pistoletu z dużą prędkością, co mogło narazić szkolnych kolegów na niebezpieczeństwo. Na razie nie wiadomo, jakie konsekwencje poniesie wychowanek placówki, a sprawą zajmują się warszawscy policjanci.
Małorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl