Trwa ładowanie...

Taką uwagę napisała nauczycielka. Pokazał w sieci zdjęcie wypracowania

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 06.11.2023 12:00
Nauczycielka oceniła pracę ucznia. "Ja bym jej odpisała 'Nie narzekaj'"
Nauczycielka oceniła pracę ucznia. "Ja bym jej odpisała 'Nie narzekaj'" (East News / Facebook)

"Niektóre rzeczy, które napisał ośmiolatek, bym poparł (…) Ale za cholerę bym nie poparł tego, co nauczyciel czy nauczycielka napisała pod spodem tym swoim 'pokojowym' zielonym długopisikiem!" - napisał na Facebooku Piotr Nowak-Przygodzki, doktor nauk matematycznych, prezentując wypracowanie ucznia.

spis treści

1. "Nie problem w kolorze, ale w treści komunikatu"

Metoda zielonego długopisu (zwana też metodą zielonego ołówka) polega nie tylko na zmianie kolorystyki używanego przez nauczyciela narzędzia, którym ocenia prace dzieci, ale też - i przede wszystkim - na innym jego podejściu do uczniów. W ramach tej metody nauczyciel nie zaznacza błędów, lecz skupia się na tych miejscach, w których uczeń wykazał się wiedzą.

Cel jest prosty: oceniony w ten sposób uczeń ma poczucie, co zrobił dobrze, jest motywowany do dalszej pracy, zwiększa się jego poczucie własnej wartości, a nauka staje się dla niego bardziej przyjemnością niż przykrym obowiązkiem.

Zobacz film: "Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii"

Nauczyciele, którzy korzystają z tej metody, robią to zazwyczaj świadomie i wiedzą, jakie korzyści niesie ona dla uczniów. Dlatego spore zdziwienie wzbudził post zamieszczony niedawno na facebookowej grupie "Szkoła Minimalna". Piotr Nowak-Przygodzki, doktor nauk matematycznych, opublikował na niej fragment wypracowania ośmioletniego chłopca, który miał za zadanie wypisać, co jest według niego ważne w życiu.

"Znajdź swój cel w życiu. Unikaj pośpiechu, hałasu i stresu. Wzmacniaj więzi rodzinne. Nie narzekaj. Pomagaj innym" - napisał uczeń.

Nauczycielka, która oceniła jego pracę, użyła wprawdzie zielonego długopisu, wydaje się jednak, że korzystała z tej metody dość nieumiejętnie. W swojej ocenie, zamiast wzmocnić to, co chłopiec zrobił dobrze, skupiła się jedynie na wytknięciu mu błędów. Pod wypracowaniem dopisała dodatkowo "Pisz starannie".

"Właśnie o to chodzi, że czerwony długopis jest fajny. Zawsze uwielbiałam czerwony kolor. Nie problem w kolorze, ale w treści komunikatu" - napisała jedna z internautek, podkreślając, że w metodzie zielonego długopisu nie chodzi tyle o kolorystykę, co o sposób przekazywania uczniom informacji zwrotnej.

Wypracowanie ucznia
Wypracowanie ucznia (Facebook)

Wypracowanie ośmiolatka podzieliło komentujących. Część osób jest zdania, że nauczycielka ma rację, pokazując dziecku, co według niej zrobiło źle. Większość jednak wyraziła swoje niezadowolenie pisząc, że przesadza, a swoim zachowaniem zniechęca ucznia do nauki.

Oto wybrane komentarze:

"Rację ma pani nauczycielka".

"Przecież napisał starannie, to 8-latek".

"Widać wyraźnie, że nauczyciel tym komentarzem chce zgasić dziecka chęć do filozofowania sobie. Chce mu wyraźnie pokazać jego mankamenty, zamiast podkreślić jego mądrość i kreatywność".

"Ja bym odpisała nauczycielce 'Nie narzekaj' i oddała ponownie".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze