Nastolatek marzył o nowym iPhonie. "Po co mi dwie nerki?"
17-latek marzył o tym, by mieć własnego iPhona. Nie miał jednak szans, by kupić tak drogi telefon. Postanowił więc sprzedać... własną nerkę. Nie spodziewał się jednak tak poważnych konsekwencji swojej decyzji.
1. Sprzedał swoją nerkę,
Presja społeczna w okresie dojrzewania jest niezwykle silna. Nastolatkowie dążą do tego, by być akceptowani przez grupę rówieśniczą. Brak akceptacji może bowiem doprowadzić do znacznego obniżenia poczucia własnej wartości, zaburzeń psychicznych a w ekstremalnych przypadkach prób samobójczych.
Nic więc dziwnego, że nastolatkowie próbują sobie poradzić z presją rówieśników na różne sposoby. W przypadku tego 17-latka zbyt pochopna decyzja doprowadziła do bardzo poważnych konsekwencji.
Pochodzący z Indonezji Wang Shangkun marzył o tym, by mieć flagowe produkty marki Apple - iPhona i iPada. Nie miał jednak wystarczających środków, więc postanowił… sprzedać swoją nerkę.
- Zobaczyłem w internecie, że mogę otrzymać za nerkę 20 tys. juanów. Po co mi dwie nerki? Jedna jest wystarczająca - mówił Wang.
2. Konsekwencje pochopnej decyzji
Dopiero po całej operacji i otrzymaniu pieniędzy, o całym przedsięwzięciu dowiedziała się rodzina chłopaka. Jego matkę uderzył fakt, że nastolatek ma bardzo drogą elektronikę, na którą nie było ich stać.
Kiedy prawda wyszła na jaw, kobieta od razu powiadomiła policję, a wszystkie osoby zamieszane w nielegalny handel organami (łącznie 14 osób) zostały aresztowane.
Od tamtej pory minęło już 11 lat, a Wang do tej pory zmaga się z konsekwencjami. Niestety, pochopność tamtej decyzji sprawiła, że ze względu na niewydolność nerki, musi być stale dializowany. Przedmioty, które kupił za nerkę, obecnie są niewiele warte.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl