Nagranie z duńskiego przedszkola to hit. Obejrzało je 60 milionów osób
Różnice między systemem edukacyjnym lub wychowawczym w różnych zakątkach świata mogą być znaczące. Podejście rodziców i pedagogów w krajach skandynawskich różni się od tego, co znamy z Polski. Doskonale obrazuje to filmik, który pojawił się w mediach społecznościowych na profilu @thedanishway.
1. Skandynawskie wychowanie dzieci
W Skandynawii istnieje silne przekonanie, że dzieci powinny mieć dużo czasu na swobodną zabawę i eksplorację otaczającego ich świata. Uważa się, że jest to kluczowy element rozwoju malucha. W przeciwieństwie do niektórych krajów, gdzie duża ilość czasu poświęcona jest na ścisły program nauczania już od najmłodszych lat, skandynawskie dzieci mają możliwość spędzania znacznej części dnia na dworze i to niezależnie od warunków pogodowych.
"Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie" - mówi stare skandynawskie powiedzenie, które pokazuje, że mieszkańcy tych krajów nie przejmują się deszczem czy wiatrem. Nawet drzemki w ciągu dnia maluchy spędzają na świeżym powietrzu. W ten sposób się hartują.
2. Dzieci z duńskiego przedszkola
Kilka tygodni temu na instagramowym profilu @thedanishway prowadzonym przez Iben Sandahl, autorkę bestsellerowych podręczników, ukazał się filmik wprost z duńskiego przedszkola. Widzimy na nim grupę maluchów dosłownie tarzających się w błocie. Dzieci ubrane są w specjalne ubrania przeciwdeszczowe. Jak widać na filmiku, mają niezłą frajdę. Siedzą lub skaczą w kałuży pełnej błota.
"Zabawa i skakanie w błocie to coś więcej niż tylko zabawa - jest to niezbędne dla rozwoju sensorycznego dzieci" - pisze autorka.
"Kiedy dzieci bawią się w błocie, angażują wszystkie zmysły: dotyk, wzrok, węch, a nawet dźwięk. Zabawa błotna oferuje bogate doświadczenia sensoryczne, których nie da się powielić, od miękkiego uczucia między palcami po ziemisty zapach wypełniający powietrze" - dodaje pod filmikiem, który zebrał już prawie 60 milionów wyświetleń oraz mnóstwo komentarzy.
Ludzie są pod wrażeniem i popierają taką formę zabawy. Oto wybrane komentarze:
"Tyle pieniędzy wydanych na zabawki, a dzieci potrzebują tylko dobrej kałuży i błota!";
"Tutaj nauczyciel przedszkola. Chciałabym, żeby to było akceptowalne w amerykańskich przedszkolach";
"Tutaj w Irlandii mamy takie przedszkola, wysyłamy dzieci z wodoodporną odzieżą, a pod spodem mają suche ubrania, moja mała wraca do domu z najlepszymi historiami i śpi solidnie 12 godzin";
"Jestem nauczycielką przedszkola w Australii i moje dzieci uwielbiają zabawy sensoryczne - błoto, piasek, woda, glina";
"Za mało ludzi pozwala na to swoim dzieciom. Ubłocona kałuża to niezbędny plac zabaw dla dzieci. Bez pieniędzy, bez ekranu, po prostu czysta zabawa!".
Niektórzy jednak mają mieszane uczucia:
"Wkurzyłabym się, gdyby moje dzieci tak przychodziły z przedszkola. Niech dziecko bawi się tak, kiedy jest ze mną, kiedy jestem na to przygotowana i przygotuje stosowne ubrania (stare, brudne)";
"A co z małymi robakami wchodzącymi im do ust?";
"Bardzo mi się to podoba, ale jak to potem domyć? Jestem nauczycielem pierwszej klasy w Ameryce. Gdybym wysłała uczniów do domu w takim stanie, większość rodziców byłaby bardzo zła";
"Tylko poczekajcie, aż połkną trochę tego paskudnego błota i dostaną infekcji".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl