Trwa ładowanie...

Nagrali go podczas snu. Lekarz postawił straszną diagnozę

 Maria Krasicka
Maria Krasicka 12.10.2021 16:42
Nagrali go podczas snu. Lekarz postawił straszną diagnozę
Nagrali go podczas snu. Lekarz postawił straszną diagnozę (Facebook)

Siedmioletni Freddie Parsons zaczął odczuwać dziwne mrowienie w dłoni. Wtedy lekarz polecił, by jego rodzice nagrali go podczas snu. Wkrótce okazało się, że chłopiec ma guza mózgu. Od tamtej pory przeszedł już dwie poważne operacje.

spis treści

1. Nagranie podczas snu

Kiedy Freddie Parsons z Giggleswick miał siedem lat, zaczął skarżyć się na dziwne mrowienie w dłoni. Początkowo jego rodzice Vikki i Martin nie przejęli się tym zbytnio. Jednak z czasem okazało się, że chłopiec ma w nocy napady drgawek.

Parsonsowie udali się z synem do lekarza. Jednak ten nic niepokojącego nie zauważył, ponieważ drgawki pojawiały się jedynie w nocy. Zalecił rodzicom, by nagrali Freddiego podczas snu. Para ustawiła kamerę na wprost łóżka chłopca i udało im się nagrać krytyczny moment.

Zobacz film: "Roztargnienie może być objawem udaru"

"Szczęśliwie trafiliśmy na lekarza specjalizującego się w epilepsji. Dzięki niemu udało nam się nagrać napad Freddiego – mówi Vikki. – Okazało się, że to nie jest jedynie padaczka nocna i zlecił nam wykonanie rezonansu" – dodaje.

2. Straszna diagnoza

Badania ujawniły, że za wszystkim stał guz mózgu. Chłopiec miał wykonaną biopsję, która wykazała, że był to łagodny nowotwór. Lekarze zdecydowali, że przeprowadzą operację usunięcia guza.

"Niestety okazało się, że część znajdowała się w pobliżu pnia mózgu. Chirurdzy obawiali się, że usunięcie całości wpłynie na jego mobilność i dlatego zostawili fragment" – tłumaczy.

Siedmioletni Freddie
Siedmioletni Freddie (Facebook)

Operacja poszła bardzo dobrze i chłopiec po kilku tygodniach od razu wrócił do szkoły. Przez siedem lat wiódł szczęśliwe życie. Niestety sielanka się skończyła, kiedy mając 14 lat, Freddie ponownie zaczął odczuwać mrowienie po prawej stronie dłoni i został skierowany z powrotem do szpitala.

"Wtedy ponownie go zeskanowali i odkryli, że guz odrósł. Kilka tygodni później przeszedł dziewięciogodzinną operację usunięcia guza" – mówi Vikki.

Freddie w szpitalu
Freddie w szpitalu (Facebook)

Od tamtej pory minęły już dwa lata, a Freddie regularnie stawia się na badania kontrolne. 16-latek przyznaje, że trudno jest mu się pogodzić z myślą, że guz w każdej chwili może powrócić. Mimo to stara się o tym nie myśleć i realizować swoje marzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze