Trwa ładowanie...

"Posuwają się za daleko". Dyrektorka szkoły komentuje "rejestr toaletowy"

Avatar placeholder
Maja Leśniewska 31.01.2024 16:34
Na drzwiach szkoły zawisł "rejestr toaletowy". Dyrektorka skrytykowała uczniów
Na drzwiach szkoły zawisł "rejestr toaletowy". Dyrektorka skrytykowała uczniów (Getty Images / Facebook)

"Nasze dzieci mają się zapisywać do toalety i wpisywać "imię, nazwisko, klasa, cel wizyty oraz godzinę", jeśli tego nie zrobią, to otrzymają punkty ujemne, bo ktoś zepsuł deskę" - pisze rozgoryczony rodzic. Dyrekcja szkoły tłumaczy, że kartka, którą wywieszono na drzwiach łazienki, to tylko żart uczniów.

spis treści

1. Spór o kartkę ze szkolnej toalety

Na facebookowym profilu "Spotted Strzelin" pojawił się wpis, który zelektryzował internautów. Napisał go ojciec uczennicy, która uczęszcza do Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie w Strzelinie.

"Witam, dzisiaj dostałem wiadomość od Mojej Córki, która uczęszcza do Liceum Ogólnokształcącego w Strzelinie, że nasze dzieci mają się zapisywać do toalety i wpisywać 'imię, nazwisko, klasa, cel wizyty oraz godzinę' oraz jeśli tego nie zrobią, to otrzymają punkty ujemne, bo ktoś zepsuł deskę. Uważam że jest to naruszenie prywatności intymnych naszych dzieci, a szczególnie dziewczyn, które jak wiemy chodzą do toalety w różnych celach i chyba nie muszę wymieniać w jakich. Chcę poinformować, że sprawę nagłośnię, bo nie pozwolę na takie coś. Dodaje zdjęcie z drzwi toalety dla Dziewcząt" - napisał wzburzony mężczyzna.

Zobacz film: "Nie wyrzucaj skórki po cytrynie. Włóż ją do zmywarki"

Na dołączonej do wpisu fotografii widać kartkę przeznaczoną dla uczniów, z której wynika, że każdy z nich musi się wpisać na listę, zanim pójdzie do łazienki. W tabelce widnieje m.in. zapis "cel wizyty". Rejestr miał powstać "w związku z karygodnym zachowaniem niektórych uczniów w nowych toaletach".

Beata Kudła, dyrektor liceum, wyjaśniła, że kartki rzeczywiście zawisły w szkolnych toaletach, jednak nie powiesili jej dorośli, lecz uczniowie. Gdyby kartka była oficjalna, widniała by na niej oficjalna pieczątka i podpis.

- Jest to, podobnie jak niszczenie desek w toaletach, niestety kolejny bardzo nieprzemyślany żart młodzieży. Zakładam, że duża część młodych ludzi jest niezadowolona ze zniszczenia w toalecie i w ten sposób ktoś chciał zademonstrować swoje stanowisko: skoro nie potraficie korzystać z toalety, to toaleta powinna być na zapisy. Nie jest to mój pomysł, ani wicedyrektora szkoły. (…) Pragnę wyrazić także moje zażenowanie faktem, że uczniowie nie mają poczucia "dobrego żartu" i że ze swoimi pomysłami posuwają się za daleko - podkreśliła.

Zanim jednak sprawa się na dobre wyjaśniła, temat dotarł m.in. do znanego tiktokera Marcina Kruszewskiego. Prawnik miał zostać zawiadomiony przez rodziców i uczniów, którzy byli zdania, że kartkę wywiesili nauczyciele i dyrekcja. Twierdzono, że celem było wykurzenie z toalet palaczy.

Kruszewski w filmie poświęconym sytuacji w liceum podkreślił, że tak zwany "rejestr toaletowy" jest niezgodny z prawami konstytucyjnymi i prawami ucznia. Na szkołę wylała się lawina hejtu, na który odpowiedziała ponownie dyrektorka placówki.

- Prawnik publikujący te filmy nie opublikował wszystkich komentarzy ze strony szkoły na ten temat. Mogę także dodać, że działa nierzetelnie, ponieważ nie zapoznał się z wyjaśnieniem opublikowanym na facebookowym profilu szkoły przed publikacją filmu na kanale YouTube. Wyjaśnienie opublikowałam 12 stycznia, a film pojawił się 21 stycznia. Pragnę dodać, że filmy te nie tylko nie przedstawiają prawdy, ale spowodowały falę hejtu, przykrych, nieprawdziwych komentarzy uderzających w dobre imię szkoły jak i moje - dodała Beata Kudła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze