Miała przebrać się za superbohatera. Gdy weszła do szkoły, nauczycielka zaniemówiła
To nie był strój księżniczki ani znanego z produkcji filmowych bohatera walczącego ze złem. W rzeczywistości mała uczennica tego dnia wyglądała niepozornie, jednak gdy pojawiła się w szkole, nauczycielce odebrało mowę. "To jest rozczulające".
1. Mieli zaprezentować wzór do naśladowania
Tego dnia uczniowie mieli wyjątkowe zadanie - przebrać się za kogoś, kto zrobił na nich wrażenie i jest dla uczniów wzorem. Dziewczynki przebrały się m.in. za Wonder Woman czy Supergirl.
Jedna z uczennic, Caroline Carlson, nie miała jednak na sobie peleryny, a granatowe spodnie, kurtkę dżinsową i różowy t-shirt. Jej nauczycielka szybko zorientowała się, kogo chciała zaprezentować mała uczennica.
"To jest dobry piątkowy moment, którego wszyscy potrzebujemy dzisiaj! Uczniowie RE Baker Elementary School zostali poproszeni o przebranie się za swojego ulubionego superbohatera na zakończenie tygodnia. Drugoklasistka Caroline Carlson ubrała się jak jej nauczycielka, Jaime Deigh. Zapomnij o pelerynie. Załóż dżinsową kurtkę i zmieniaj świat, gdziekolwiek jesteś, Bentonville!" – czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.
2. Nauczycielka poruszona postawą dziewczynki
Jaime Deigh od ośmiu lat uczy w jednej szkół w Arkansas. Jednak nigdy dotychczas nie miała do czynienia z taką sytuacją.
- Kiedy stwierdziła, że chce wyglądać jak ja, bo jestem jej superbohaterką tylko z powodu tego, co razem robimy każdego dnia, to naprawdę poruszyło moje serce - wyznała w rozmowie z "New York Post".
O przygotowaniach do dnia superbohatera opowiedziała także mama dziewczynki.
- Przez cały tydzień Caroline powtarzała: "Chcę być jak panna Deigh. Jest superbohaterką" - mówi Cortney Carlson, w rozmowie z Fox News Digital.
Dodała, że postanowiła skontaktować się z Jaime Deigh, żeby zapytać ją, w co się ubierze tego dnia. Następnie wraz z córką ustaliły, że skopiują ubiór ukochanej nauczycielki. Dziewczynka poprosiła mamę, by ułożyła jej włosy w loki, żeby jeszcze lepiej upodobnić się do swojej idolki.
- Po prostu nigdy nie wiesz, jaki wpływ wywierasz na kogoś każdego dnia tylko poprzez codzienną interakcję - przyznała ze skromnością nauczycielka z Arkansas.
Powiedziała również, że o takiej ścieżce zawodowej marzyła od dzieciństwa, a wzorem była dla niej matka - również nauczycielka.
- Chęć zostania nauczycielem kiełkowała we mnie przez wiele, wiele lat - powiedziała Deigh.
Dziś jest przekonana, że to była słuszna decyzja, a upewnia się w niej każdego dnia, kiedy czyta notatki od swoich uczniów, dzięki którym dowiaduje się, że jest "najlepszą nauczycielką na świecie" i że jest "ich superbohaterem".
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl