Trwa ładowanie...

Lekarze zdiagnozowali u półrocznej dziewczynki nietolerancje pokarmową. Pół roku później zmarła. Okazało się, że cierpiała na rzadki nowotwór

Rose Jeans zachorowała na rzadki nowotwór. Początkowo lekarze podejrzewali u niej nietolerancję pokarmową
Rose Jeans zachorowała na rzadki nowotwór. Początkowo lekarze podejrzewali u niej nietolerancję pokarmową (FB)

Kiedy maleńka Rose Jeans miała sześć miesięcy, lekarze stwierdzili u niej alergię na mleko. Niestety, kilka miesięcy później okazało się, że przyczyną problemów jelitowych nie była alergia, ale rzadki nowotwór. Dziewczynka zmarła dwa dni po swoich pierwszych urodzinach.

1. Lekarze uznali, że za problemy jelitowe u dziecka to wynik alergii pokarmowej

Pochodząca z południowej Walii Rose Jeans od urodzenia była bardzo spokojna i pogodna. Kiedy miała zaledwie pół roku, lekarze stwierdzili, że cierpi na alergię pokarmową. Uznali, że problemy jelitowe dziewczynki to wynik nietolerancji laktozy. Jednak z każdym tygodniem dolegliwości się nasilały. W końcu dziewczynka trafiła do szpitala.

Rose cierpiała na rzadki nowotwór
Rose cierpiała na rzadki nowotwór (FB)

Po wykonaniu tomografii i rezonansu okazało się, że niemowlę ma zmiany w mózgu i dużego guza na kręgosłupie, który powodował dolegliwości ze strony jelit.

Zobacz film: "Bezdech senny mylony z ADHD"

Lekarze stwierdzili, że dziewczynka cierpi na atypowy nowotwór teratoidny (rabdoidny) - rzadki guz mózgu dotykający dzieci, o wysokim stopniu złośliwości.

2. Rodzice stworzyli fundację, żeby wesprzeć rodziny dzieci walczących z rakiem

Lekarze podjęli walkę o życie dziewczynki. Przeszła trzy operacje mózgu, ale nowotwór był bardzo agresywny. Dziewczynka opadała z sił, ale rodzina miała nadzieję na wygraną walkę z chorobą. Rose wspólnie z rodzicami i bratem świętowała swoje pierwsze urodziny. Dwa dni później zmarła w ramionach swojej mamy, zaledwie miesiąc od postawienia diagnozy.

"Duży guz w jej kręgosłupie powodował problemy z jelitami. Powiedziano nam, że nie ma dla niej szans na leczenie i zostało jej tylko kilka tygodni" - wspomina Andrew Jeans, tata Rose.

Rose uwielbiała spędzać czas ze swoimi starszym o 7 lat bratem. Dziewczynka była bardzo wyczekiwana. Przed jej urodzeniem mama Rose dwukrotnie poroniła.

Zdruzgotani rodzice postanowili przekuć historię dziewczynki w coś dobrego. Wszyscy wspominają, że była bardzo dzielna i do ostatnich chwil się uśmiechała.

"Jesteśmy z niej niesamowicie dumni. Z jakiegoś powodu została nam zesłana jako "mały podarunek". Była doskonała, nie dała po sobie poznać, jak cierpiała" - wspomina Catherine Jeans, mama dziewczynki.

Rodzice wspominają, że dziewczynka bardzo dzielnie znosiła chorobę
Rodzice wspominają, że dziewczynka bardzo dzielnie znosiła chorobę (FB)

Zdruzgotani rodzice postanowili założyć fundację charytatywną Rose's Way Foundation, która będzie wspierać rodziny dzieci walczących z nowotworami.

"Mimo że przeszliśmy przez koszmar, mieliśmy wokół siebie armię wsparcia. Do Rose przychodziła codziennie na przykład ciocia Julie, która jej czytała, nawet po jej śmierci. Nie wszyscy mają takie wsparcie, więc chcemy być taką ciotką Julie dla innych rodzin" - wyjaśnia mama dziewczynki.

"Chcemy tylko, aby doświadczenia Rose przyniosły coś dobrego. Zawsze będą nas prześladowały wspomnienia z ostatnich tygodni jej życia, ze skanów, niekończącego się pobierania krwi i cichych łez z wyczerpania. Dziedzictwo Rose musi być kontynuowane. Jej siła i determinacja żyją w nas" - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze