Trwa ładowanie...

Koronawirus w USA. Dziewczynka, która szyła maseczki dla ratowników zginęła w wypadku

Avatar placeholder
24.04.2020 19:53
Ręcznie szyte maski dziewczynka przekazała lokalnym lekarzom
Ręcznie szyte maski dziewczynka przekazała lokalnym lekarzom (Facebook)

O 10-letniej Lexi Brooke Collins usłyszały całe Stany Zjednoczone, kiedy postanowiła wykorzystać czas bez szkoły na szycie maseczek ochronnych dla lekarzy. Niestety, amerykańskie media potwierdziły informację o śmierci Lexi. Dziewczynka zmarła w wypadku.

1. Śmiertelny wypadek

Według lokalnych mediów dziewczynka zginęła w wypadku quada w mieście Munday w Teksasie, gdzie mieszkała. O Lexi zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy postanowiła wykorzystać przerwę od szkoły w nietypowy sposób. Zaczęła szyć maseczki dla lokalnych lekarzy. Według bliskich dziewczynki przekazała szpitalom sto samodzielnie wykonanych maseczek.

Lexi przekazała miejscowemu szpitalowi sto ręcznie wykonanych maseczek (Facebook)
Lexi przekazała miejscowemu szpitalowi sto ręcznie wykonanych maseczek (Facebook)

"Lexi dawała nie tylko mnóstwo miłości i radośći swoim bliskim, ale również wszystkim, którzy ją otaczali. Była wyjątkowym dzieckiem. Roztaczała wokół siebie mnóstwo światła i radości. Nie tylko w stosunku do swoich bliskich, ale także do osób, które miały szczęście ją poznać" – napisali bliscy dziewczynki w jej nekrologu zamieszczonym w internecie.

2. Akcja szycia maseczek

Zobacz film: "Maseczka ochronna czy chustka? Ekspert wyjaśnia, czym zasłaniać usta"

Dziewczynka rozpoczęła swoją spontaniczną akcję na początku kwietnia, kiedy dowiedziała się o problemach z zaopatrzeniem w szpitalach w Teksasie. Lekarze chętnie fotografowali się w sprzęcie ochronnym przekazanym przez dziewczynkę.

"Anson General Hospital otrzymał właśnie bardzo miły podarunek. Ręcznie szyte maski ochronne. Dziękujemy Lexi Collins. Jesteśmy ci bardzo wdzięczni" – napisała dyrekcja szpitala na swoim profilu facebookowym. Lexi wiedziała, jak szyć maseczki, ponieważ w jej rodzinie są aż dwie pielęgniarki i jeden pielęgniarz.

3. Koronawirus w USA

Pierwszy potwierdzony przypadek COVID-19 w Stanach Zjednoczonych został potwierdzony 20 stycznia 2020 roku. Między 17 a 25 marca władze amerykańskie odnotowały nagły wzrost zachorowań. 17 marca służby informowały o 1291 nowych przypadkach, 25 marca było to już 12226 nowych przypadków. Najwięcej chorych przybywało w dwóch stanach – Nowy Jork i New Jersey.

Obecnie w USA zanotowano najwięcej przypadków zachorowań na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych zmarło również najwięcej osób.

Zobacz także: Koronawirus w USA. Najnowsze informacje

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze