Wielkie zmiany w pracach domowych. Lubnauer wskazała termin
Zadania domowe to część uczniowskiej rzeczywistości. Niedługo ma się to zmienić. Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer zdradziła, że MEN pracuje nad rozporządzeniem w sprawie ograniczenia prac domowych. Kiedy te zmiany miałyby wejść w życie?
1. Kiedy koniec z pracami domowymi?
Zmian w szkolnictwie po wyborach niecierpliwie oczekują nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Zgodnie z zapowiedziami w pierwszej kolejności mają dotyczyć m.in. odchudzenia podstawy programowej.
Koalicja Obywatelska w czasie kampanii wyborczej zapowiedziała także likwidację prac domowych.
"Zlikwidujemy prace domowe w szkołach podstawowych" - czytamy w "100 konkretach KO" na pierwsze 100 dni rządów.
Wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer była gościem programu "Onet Rano". Została zapytana m.in. o ograniczenie prac domowych.
Zdradziła, że MEN pracuje nad rozporządzeniem w tej sprawie. Kiedy te zmiany miałyby wejść w życie?
- Wiosną. Chcielibyśmy wprowadzić to jeszcze w ciągu tego roku szkolnego. To wcale nie jest takie oczywiste. W edukacji wszystko dzieje się od nowego roku szkolnego. Jednak ministrze Barbarze Nowackiej i nam wszystkim zależy, żeby to było jak najszybciej - powiedziała.
Jak te zmiany zostaną wprowadzone?
- Rozporządzenie zaraz pojawi się w systemie i będzie poddawane konsultacjom. I wtedy każdy będzie się mógł do tego ustosunkować. Chcemy, żeby prace domowe nie były obowiązkowe i oceniane. Żeby to było na tej zasadzie, że praca domowa może być jakimś tematem do ćwiczeń dla ucznia, który chce sobie w domu poćwiczyć. Nie powinno być tak, żeby na podstawie pracy domowej uczeń był oceniany - wyjaśniła Lubnauer.
- Dlaczego? Bo każdy z nas ma różny kapitał wychodzący z domu. Czasami rodzic usiądzie z dzieckiem i zrobi pracę domową, czasami odrobi za lub znajdzie kogoś, kto będzie miał korepetycje z dzieckiem i to korepetytor odrobi tę pracę domową. A niektóre dzieci tego nie mają. Muszą liczyć tylko na siebie - dodała wiceministra edukacji.
2. "Uczeń sobie nie radzi, rodzic sobie nie radzi"
Jednak niektórzy nauczyciele podnoszą, że prace domowe mają na celu utrwalenie wiedzy otrzymanej w szkole. Ich zdaniem są ważne szczególnie w sytuacji, gdy podstawa programowa jest przeładowana, a na lekcjach brakuje czasu na ćwiczenia. Jakie pomysły na rozwiązanie tej sytuacji ma MEN?
- My to robimy równolegle do tego, by od 1 września odchudzić podstawę programową o 20 proc. ze wszystkich przedmiotów egzaminacyjnych. Po to by nauczyciel miał większą autonomię i czas na to, żeby poćwiczyć z uczniem w czasie lekcji - powiedziała Lubnauer.
- Dajemy nauczycielom więcej czasu na lekcji, żeby coś potrenować, zrobić jeszcze jedno zadanie. Ale uważamy równocześnie, że źle się dzieje, jeśli nauczyciel, który nie zdąży wszystkiego zrealizować na lekcji, mówi - ten temat zrealizujcie w domu. Albo łatwe zadanie zrobi na lekcji, a trudniejsze przykłady zostawi do domu. Uczeń sobie nie radzi, rodzic sobie nie radzi. Znam rodziców z wykształceniem humanistycznym, którzy nagle ze względu na dzieci probują sobie przypomnieć, jak się rozwiązuje równania - podsumowała wiceministra edukacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl